Boni: polskie prawo? Jest dużo do przebudowy

Boni: polskie prawo? Jest dużo do przebudowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Boni, fot. Wprost
- Nowoczesne prawa autorskie powinny zastąpić w Polsce te tradycyjne - mówi w Polskim Radiu minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Zapewnia, że "rząd przygotowuje w tej sprawie konsultacje i zastanawia się nad zmianami w prawie".
Boni mówi, że "nagle się okazało, że te wszystkie informacje, piosenki, fragmenty filmów, wideoklipy są obecne w internecie". - Trzeba znaleźć nową formułę modelu biznesowego - stwierdza. Minister powołuje się przy tym na przykłady firm takich jak amerykański Netflick, który jest jak wypożyczalnia filmów online. Za miesięczny abonament można oglądać filmy i słuchać muzyki bez ściągania ich na dysk.

- To jest z jednej strony po to, żeby chronić prawa autorskie, ale  zarazem mieć powszechny dostęp i budować równowagę - mówi Boni i przyznaje że należy zmieniać licencję udostępniania utworów z "wszelkie prawa zastrzeżone" na "pewne prawa zastrzeżone". - Jest dużo do przebudowy - powiedział i dodał, że sprawa ACTA przyspieszyło tylko zmianę myślenia.

ACTA podpisały 26 stycznia w Tokio 22 kraje UE, w tym Polska, a w  imieniu samej UE ambasador unijny w Tokio. Pozostałe pięć krajów UE, czyli Cypr, Estonia, Niemcy, Holandia i Słowacja, ma ją podpisać w ciągu najbliższych tygodni. Jednak by umowa weszła w życie, w Unii musi ją ratyfikować PE oraz wszystkie kraje członkowskie; dopiero wtedy ostateczną zgodę wydaje Rada UE (wstępną wydała już jesienią ubiegłego roku). W grudniu ubiegłego roku ACTA podpisały Stany Zjednoczone, Australia, Kanada, Korea Płd., Japonia, Nowa Zelandia, Maroko i  Singapur. 3 lutego premier Donald Tusk poinformował o zawieszeniu procesu ratyfikacji ACTA w Polsce. 6 lutego premier rozpoczął publiczną debatę nt. umowy, która wywołuje protesty internautów. Także czeski rząd wstrzymał proces ratyfikacji ACTA. Podkreślono, że gabinet musi jeszcze dokładnie przeanalizować treść umowy. 26 stycznia na znak protestu przeciwko podpisaniu ACTA przez UE z  funkcji sprawozdawcy zrezygnował francuski socjaldemokrata Kader Arif. Ocenił, że ACTA "idzie za daleko", bo może odciąć dostęp do ratujących życie leków generycznych (z których korzystają głównie biedniejsze kraje) i ograniczyć wolność w sieci.

Polskie Radio, ps, pap