Przeciwnicy ACTA nie wierzą Tuskowi. Chcą referendum

Przeciwnicy ACTA nie wierzą Tuskowi. Chcą referendum

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk zaapelował do frakcji EPL o odrzucenie ACTA (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Termin zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie ratyfikacji ACTA został przedłużony do 16 marca. Organizatorzy kontynuują akcję pomimo tego, że premier zaproponował przywódcom partii należącym do frakcji EPL w PE odrzucenie umowy ACTA.
Organizator akcji Tomasz Pietruszka powiedział, że propozycja premiera Donalda Tuska - wystosowana do przywódców partii należących do frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, o odrzucenie ACTA w kształcie wynegocjowanym przez Komisję Europejską - nie zmienia planów dotyczących zbierania podpisów ws. ratyfikacji ACTA. - Premier wysłał list do eurodeputowanych Europejskiej Partii Ludowej -  to jest fakt. My stawiamy jednak na zasadę, że co innego oznacza -  mówić, a co innego - robić. Jeżeli będzie postanowienie, że umowa ACTA nie będzie ratyfikowana, wtedy będziemy nawet skłonni, aby pójść i  podziękować, ale na razie - wszyscy działamy, akcja jest aktualna i  ciągle nagłaśniana - powiedział Pietruszka.

Termin zbierania podpisów wydłużono

Wcześniej, jako datę zakończenia zbierania podpisów, podawano 20 lutego. - Otrzymywaliśmy bardzo dużo listów i próśb o przedłużenie terminu -  powiedział Pietruszka. Jak dodał, "wiele osób chciałoby się podpisać, wiele dopiero zaczyna angażować się w całą akcję, jak i wiele dopiero dowiaduje się, czym jest ACTA. Mamy okres ferii, jak i sesji wśród studentów, a uczelnia to bardzo dobre miejsce na zebranie tysięcy podpisów, dlatego połowa marca jest bardzo dobrą datą na zakończenie zbierania wniosków". Pytanie, które zwolennicy referendum chcieliby zadać Polakom, to: "Czy jest Pani/Pan za ratyfikacją przez Polskę umowy Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA)?"

Liczba protestujących rośnie

Jak informuje Pietruszka, w ostatnim czasie liczba zaangażowanych w  akcję stale rośnie. - Otworzyliśmy osiemnaście punktów zbiorczych w całej Polsce, do których można wysyłać swoje wnioski. Obecnie posiadamy około 350 lokali - firm, barów, pubów, restauracji, instytucji kulturalnych, do których można przyjść, aby oddać swój wniosek bądź po prostu się podpisać. Takie miejsca zazwyczaj oznaczone są plakatem - poinformował Pietruszka. Dotąd zebrano ponad 300 tysięcy podpisów. Zwolennicy referendum zaplanowali na 26 lutego akcję "Zbieram, bo  popieram". We wszystkich miastach odbędzie się ona o godzinie 16. Lista miast biorących udział w akcji i miejsc, w których będzie organizowana, będzie udostępniona na stronie internetowej ReferendumACTA.pl.

Nie będzie marszów i demonstracji

- Nasza akcja będzie się różniła od innych. Nie będziemy robić demonstracji ani marszów. Tym razem będziemy rozdawać materiały edukacyjne oraz zachęcać do zbierania podpisów. Wszyscy, którzy przyjdą będą mogli dowiedzieć się w swoim mieście ciekawych rzeczy na temat ACTA oraz wziąć za darmo wniosek. Kluczem całej akcji jest wspólne zbieranie podpisów pod wnioskiem dotyczącym referendum w sprawie ACTA, zaś  punktem kulminacyjnym będzie oficjalne podanie wyniku ile dane miasto podpisów zebrało. Planujemy, że przez te 30 minut w Polsce zbierzemy około 15–20 tysięcy podpisów. Oczywiście zachęcamy wszystkich chętnych i  popierających akcję do wzięcia w niej udziału - zachęca Pietruszka.

Edukacja w sprawie ACTA

Pietruszka zapowiada także rozpoczęcie kampanii edukacyjnej związanej z ACTA. - Planujemy, by 26 lutego był również dniem otwarcia naszego portalu edukacyjnego. Będzie to internetowa platforma, na której każdy będzie mógł wyrazić swoje zdanie, wątpliwości jak i ocenić, czy  komentować opinie znanych polityków, artystów, właścicieli wytwórni muzycznych oraz zwykłych obywateli naszego kraju - opowiada.

ja, PAP