Co łączy Palikota i Ziobrę? Wdowy po górnikach

Co łączy Palikota i Ziobrę? Wdowy po górnikach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ruch Palikota upomina się o wdowy po górnikach. W walce o ich prawa może liczyć na Solidarną Polskę (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski) 
Ruch Palikota zapowiedział złożenie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie konstytucyjności tych zapisów ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, które dotyczą rent rodzinnych dla wdów po górnikach. Pod wnioskiem Ruchu podpisali się też posłowie Solidarnej Polski.
- W tragicznych wypadkach w kopalniach giną górnicy, a w wdowy po  tych górnikach zostają bez żadnych środków do życia - oburzał się Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. Według niego obecne przepisy sprawiają, że państwo pozostawia te wdowy bez żadnej pomocy w związku z czym stają się one osobami wykluczonymi. W uzasadnieniu wniosku do TK zwrócono uwagę, że do 1999 roku wdowom górniczym przysługiwała dożywotnia renta bez ograniczenia jakimikolwiek kryteriami. Wnioskodawcy podkreślają, że znowelizowane w 1999 roku przepisy wprowadziły warunki uzyskania przez wdowę prawa do renty -  m.in. kryterium wieku (50 lat w chwili śmierci męża) lub niezdolności do  pracy.

Z czego ma żyć wdowa po górniku?

Obecna na konferencji Ewa Nowak ze Stowarzyszenia Górniczych Wdów mówiła, że kiedy jej mąż zginął w wypadku w kopalni Zabrze-Bielszowice w  2005 roku, miała 43 lata. Po śmierci męża została bez środków do życia, bo ustawa pozbawiła ją renty rodzinnej. - Przez 5 lat po śmierci mojego męża utrzymywało mnie moje dziecko - opowiadała. W tym roku Ewa Nowak kończy 50 lat - od 2006 roku bezskutecznie szuka pracy, bo - jak mówiła - potencjalnym pracodawcom nie odpowiada jej wiek i brak doświadczenia zawodowego. Rozenek komentując jej historię zwrócił uwagę, że przeciętny górnik żyje obecnie 52 lata, co - jak zaznaczył - "daje do myślenia". Zapowiedział przy tym złożenie w Sejmie projektu ustawy zmieniającego przepisy dotyczące rent dla górniczych wdów.

Ziobryści bardziej lewicowi niż SLD?

Zgodnie z konstytucją wniosek do TK może złożyć m.in. grupa 50 posłów. Rozenek poinformował, że pod wnioskiem podpisało się 40 posłów Ruchu Palikota i 18 posłów klubu Solidarnej Polski. - SLD nie  chciało się pod tym podpisać, to też jest wyznacznik czasu, w jakim żyjemy. Ruch Palikota z Solidarną Polską wspólnie walczy o górnicze wdowy, a pseudolewicowa partia ma to w nosie - podkreślił.

Szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk, pytany dlaczego posłowie jego klubu podpisali się pod wnioskiem Ruchu Palikota, odparł, że spotkali się oni z problemem wdów górniczych podczas pracy parlamentarnej. - Mieliśmy również prośby z tego środowiska - wdów po górnikach - o  zainicjowanie pewnych działań. To zbiegło się w tym przypadku z  wnioskiem, który był przygotowany - tłumaczył. Mularczyk podkreślił też, że Solidarna Polska wspiera wdowy górnicze i  chce, aby przepisy uniemożliwiające im pobieranie rent zostały uznane za  niezgodne z konstytucją.

PAP, arb