"Żądłem w rząd!". Obrońcy pszczół wyszli na ulice

"Żądłem w rząd!". Obrońcy pszczół wyszli na ulice

Dodano:   /  Zmieniono: 
Obrońcy pszczół przeszli ulicami Warszawy (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
Kilkaset osób bierze udział w Warszawie w "Marszu w obronie pszczół". Uczestnicy demonstracji protestują przeciwko m.in. zbyt powszechnemu - ich zdaniem - używaniu pestycydów w rolnictwie i uprawie roślin GMO. Domagają się tez większego wsparcia dla pszczelarstwa.
Demonstracja, zorganizowana przez różne organizacje pszczelarskie, wyruszyła spod kolumny Zygmunta i ma przejść przed gmach ministerstwa rolnictwa, a potem przed Sejm. Spotkanie z delegacją zapowiedział minister rolnictwa Marek Sawicki.

Do marszu przyłączyli się ekolodzy. Uczestnicy niosą transparenty "Stop pestycydom" i "Stop GMO". Jak mówią, chcą zwrócić uwagę na zagrożenie, jakie stanowi dla pszczelarstwa, a w konsekwencji i dla całego polskiego rolnictwa, nadmierna chemizacja, wprowadzenie środków ochrony roślin nowej generacji, a także na wpływ upraw roślin GMO na spadek populacji pszczoły miodnej.

Prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego Tadeusz Sabat oświadczył, że jego organizacja nie popiera protestu, ponieważ uczestniczy w przygotowaniu programu dla pszczelarstwa, którym zajmują się Agencja Rynku Rolnego i resort rolnictwa.

Sawicki: pszczoły trzymają się mocno

Delegacja pszczelarzy spotkała się z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. Szef resortu rolnictwa poinformował po spotkaniu z przedstawicielami marszu, że pszczelarze mówili o zagrożeniach, które mogą spowodować wyginięcie pszczół. - Jednak w Polsce z pszczołami nie jest źle, gdyż populacja ich rośnie - zauważył minister, który jednak przyznał, że w  niektórych krajach Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych pszczoły masowo giną. Według danych resortu rolnictwa, w 2003 r. było w Polsce 949 tys. rodzin pszczelich, a w 2011 r. - ponad 1,2 mln.

Sawicki zapewnił, że zarówno on, jako minister oraz rząd są przeciwko wprowadzaniu upraw genetycznie modyfikowanych w naszym kraju. Poinformował, że skierował do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia zakazującego uprawy wszystkich odmian genetycznie modyfikowanej kukurydzy MON 810 w Polsce, które zostało przygotowane m.in. w oparciu o informacje od pszczelarzy. - Ten marsz traktuję, jako przypomnienie nam wszystkim, rolnikom i  konsumentom, jak ważna jest pszczoła dla środowiska naturalnego i  zwrócenie uwagi, że daje ona nie tylko pożytki ze sprzedaży miodu, ale  także przynosi ogromne korzyści środowisku naturalnemu i produkcji rolniczej - podkreślił szef resortu rolnictwa. Sawicki zwrócił też uwagę, że w pszczelarstwie jest zbyt dużo organizacji, co utrudnia rozmowy nie tylko w kraju, ale także na  szczeblu UE.

PiS chce chroni pszczoły ustawą...

Z kolei Prawo i Sprawiedliwość postulowało uchwalenie specjalnej ustawy o pszczelarstwie. - Środowisko pszczelarskie widzi potrzebę, by na drodze ustawowej unormować wszystkie istotne kwestie dla siebie - podkreślił Zbigniew Dolata z  sejmowej komisji rolnictwa. Poseł PiS apelował także o środki na rozwój tej gałęzi rolnictwa.

...a Solidarna Polska komisją

Klub Solidarnej Polski chce natomiast zwołania oddzielnego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa poświęconego sprawom pszczelarstwa. Rzecznik klubu ugrupowania Patryk Jaki wyraził nadzieję, że na takie posiedzenie zaproszeni byliby przedstawiciele protestujących pszczelarzy. Z kolei poseł Edward Siarka ocenił, że  rośliny genetycznie modyfikowane mają bezpośredni wpływ na zdrowotność pszczół. - Badania wskazują na to, że pszczoła, która odżywia się pyłkiem z roślin GMO w szybkim czasie ginie - podkreślił Siarka. Ponadto -  według niego - ministerstwo rolnictwa musi uruchomić programy, które "będą zachęcały zwłaszcza młodych ludzi do pszczelarstwa".

zew, PAP, arb