Kaczyński: Polska potrzebuje polskiego rządu

Kaczyński: Polska potrzebuje polskiego rządu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Jarosław Kaczyński, mówiąc o projekcie reformy emerytalnej zaproponowanym przez rząd PO i PSL ocenił, iż "nie kryją się za nim żadne społeczne interesy gospodarki narodowej". - Nikt nie wie co będzie za 28 lat - dodał prezes PiS nawiązując do faktu, że proponowana przez rząd reforma ma w pełni wejść w życie dopiero w 2040 roku. "Chcemy premiera, a nie frajera" - skandowali protestujący przed Sejmem związkowcy z "Solidarności", do których przemawiał Kaczyński.
- Za 28 lat Polska może być zamożnym krajem, ten nasz wspólny bochen będzie duży, i wtedy będziemy mogli te sprawy załatwiać naprawdę dobrze, tak jak się to dzisiaj dzieje w wielu krajach Europy. Ale na to w Polsce są potrzebne ogromne zmiany, a pierwsza z nich to zmiana rządu na dobry, przyzwoity polski rząd, który broni polskich interesów - przekonywał Kaczyński. Prezes PiS ostrzegł jednocześnie, że jeśli Polacy nie zafundują sobie "przyzwoitego polskiego rządu", wówczas "będziemy w dalszym ciągu peryferiami i to peryferiami wykorzystywanymi - takimi, które mają stanowić zasób dla tych, którzy dzisiaj chcą podtrzymywać obecny system w zachodniej Europie". - Oczywiście to ich prawo, ale nie naszym kosztem - dodał.

- My mówimy jasno: 60 i 65 lat, prawo wyboru między OFE a ZUS i oskładkowanie tych dochodów, które przekraczają 2,5 razy przeciętne wynagrodzenia, od których teraz się nie płaci składek. Przede wszystkim - i to jest zadanie najtrudniejsze, ale trzeba o nim mówić, choć nie mogę obiecać, że to się zrobi z dnia na dzień - powrót do zasady solidarności społecznej, przy konstruowaniu systemu emerytalnego - podkreślił prezes PiS. - Ta zasada została odrzucona i to jest źródło zła - dodał.

Kobiety uczestniczące w proteście "Solidarności", do uczestników którego przemawiał prezes PiS, przekazały Kaczyńskiemu maskotkę - kaczkę dla Donalda Tuska. - W imieniu największej grupy zawodowej kobiet, to jest pracownic hipermarketów i polskiego handlu, z którą pan Donald Tusk nie raczył się skonsultować, a chyba powinien, bo jest to największa grupa zawodowa, chcemy, aby pan przekazał jemu tę kaczkę, żeby tak, jak ta kaczka odfrunął i nigdy, nigdy tu nie wracał - mówiła jedna z kobiet przekazujących prezent dla Tuska. - Ta kaczka Tusk powinna odlecieć, ale ten kaczor nie - mówił wskazując na siebie Kaczyński.

PAP, arb

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Reforma emerytalna: jest kompromis. Kobiety po 62 roku życia mogą liczyć na 50 proc. emerytury

"PO myślała więcej o reformie emerytalnej, a PSL - o ludziach. Ale to nie był kryzys"

"Tusk stchórzył w kampanii a teraz kłamie"

Kaczyński o emeryturach: Pawlak się stawiał - a potem dał tyły

Neumann: nowe emerytury dadzą poczucie bezpieczeństwa

"Solidarność": czy PO i PSL spoliczkują 2 miliony Polaków?

Tusk: ja też chciałbym pracować krócej. Tylko co z tego?

"Zgniły kompromis, PSL odwala teatrzyk"

Prezydent: emerytury? Najważniejsze, że PO i PSL się dogadały

Ruch Palikota ocali koalicję przed referendum w sprawie emerytur?

Najpierw Miller potem Palikot. Tusk kontynuuje rozmowy o emeryturach

Wałęsa: referendum? Niech spytają Polaków, czy chcą mieć 400 złotych emerytury

"Wiedziałem, że zaufanie do mnie spadnie". Tusk o wynikach sondażu CBOS-u

Polacy, będziecie pracować dłużej. Tusk i Pawlak się dogadali