In vitro lekarstwem na sondażowe kłopoty PO?

In vitro lekarstwem na sondażowe kłopoty PO?

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Sejmie znów podebatują o in vitro (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
Platforma Obywatelska ma zamiar wrócić do debaty na temat uregulowania prawnego kwestii in vitro - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Ma to być gest w stronę liberalnych wyborców PO i próba odebrania inicjatywy Ruchowi Palikota, który z liberalnego podejścia do kwestii światopoglądowych uczynił swoją wizytówkę.
Małgorzata Kidawa-Błońska ma przedstawić projekt ustawy dotyczącej in vitro władzom klubu PO tuż po świętach. Ustawa sankcjonuje aktualną sytuację jeśli chodzi o in vitro w Polsce - pozwala m.in. na mrożenie nadprogramowych zarodków (czemu sprzeciwiał się w poprzedniej kadencji Sejmu obecny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin).

Opozycja nie ma wątpliwości co do tego, dlaczego PO wraca do tematu in vitro. – Chcą w ten sposób odciągnąć uwagę od debaty emerytalnej, bo bardzo na niej tracą w sondażach – twierdzi jeden z polityków SLD. A Bolesław Piecha z PiS dodaje, że PO "boi się iż Janusz Palikot wyciągnie z niej kolejnych posłów".

Sejmowa debata nad rozwiązaniami proponowanymi przez Kidawę-Błońską będzie z całą pewnością gorąca, ponieważ projektu posłanki PO nie popiera nawet część jej klubowych kolegów. – Metoda in vitro jest kontrowersyjna nie tylko z powodów moralnych, ale i medycznych. Nowoczesna medycyna oferuje skuteczne metody leczenia niepłodności bez uciekania się do tak inwazyjnej dla organizmu kobiety metody jak zapłodnienie in vitro - podkreśla poseł PO Jacek Żalek.

"Rzeczpospolita", arb