"Palikot układa sobie w mózgownicy mrzonki i plecie głupstwa"

"Palikot układa sobie w mózgownicy mrzonki i plecie głupstwa"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot i jego apostazja (fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
- Rozdział Kościoła i państwa jest faktem. Janusz Palikot nie widzi faktów - powiedział biskup Tadeusz Pieronek.
Janusz Palikot dokonał aktu publicznej apostazji, przybijając deklarację wystąpienia z Kościoła na drzwiach krakowskiej kurii. Z punktu widzenia praw kościelnych było to nieskuteczne, gdyż dokument apostazji należy złożyć u duchownego, który może dokonać wypisu w księgach chrztu. Apostazja Palikota nie spełniała też wymogów Kościoła, bo choć szefowi Ruchu Palikota towarzyszyło - zgodnie z wymogami - dwóch świadków, to polityk nie miał przy sobie obligatoryjnej metryki chrztu.

- To był mało znaczący, propagandowy gest. Nie miał wymogu religijnego - skomentował apostazję Palikota bp Tadeusz Pieronek. W rozmowie z Onetem hierarcha dodał, że dzięki Palikotowi temat apostazji zaczął funkcjonować w przestrzeni publicznej, ale inaczej niż chciał tego były poseł PO, bo w negatywnym kontekście.

Biskup Pieronek powiedział, że to, o co walczy Palikot, czyli rozdział Kościoła od państwa jest w Polsce faktem. - Palikot nie widzi faktów, tylko układa sobie w mózgownicy mrzonki i plecie głupstwa. Ludzie znający rzeczywistość powiedzą: "coś mu się stało" - powiedział duchowny.

zew, onet.pl