CBA przyjrzy się budowie autostrady A2

CBA przyjrzy się budowie autostrady A2

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
Prokuratura powierzyła Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu śledztwo w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy budowie autostrady A2 – poinformowała warszawska prokuratura okręgowa.

Ministerstwo transportu podkreśla, że odcinek autostrady C, którego sprawa dotyczy, był objęty trzykrotnie większą liczbą kontroli jakości niż inne odcinki autostrad i nie wykazały one nieprawidłowości. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Dariusz Ślepokura powiedział, że śledztwo zostało powierzone CBA do prowadzenia pod nadzorem prokuratury.

- Na początku czerwca Prokuratura Okręgowa w Warszawie wydała zarządzenie o przekazaniu do prowadzenia w całości przez CBA śledztwa dotyczącego ewentualnych nieprawidłowości przy budowie A2 i rozliczenia się z podwykonawcami – powiedział rzecznik prasowy CBA Jacek Dobrzyński.

"Było tam więcej kontroli niż wszędzie indziej"

Jak podkreślił "na tym etapie CBA nie przesądza, czy doszło do naruszenia lub złamania prawa". Dodał, że "agenci zapoznają się z przekazanymi materiałami, analizują i weryfikują je, ustalają dalsze czynności śledcze". Postępowanie dotyczące nieprawidłowości przy budowie odcinka C autostrady A2 prowadzone jest "w kierunku oszustwa na mieniu znacznej wartości". Według wcześniejszych wypowiedzi prokuratorów chodzi o "nie mniej niż 30 mln zł".

Postępowanie w sprawie niepłacenia podwykonawcom przez firmę Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS) prokuratura wszczęła z doniesienia posłów PiS 31 maja. Dwaj parlamentarzyści PiS dostali informację o nieprawidłowościach od podwykonawców i przekazali ją prokuraturze w marcu. Przedstawiciel DSS przyznawał wtedy, że w związku z intensywnymi pracami na budowie autostrady powstały zatory w wypłatach dla podwykonawców.

Rzecznik ministerstwa transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Mikołaj Karpiński poinformował, że odcinek C był objęty trzykrotnie większą liczbą kontroli jakości niż inne odcinki autostrad i nie wykazały one nieprawidłowości w obszarze jakości wykonawstwa oraz wykorzystanych materiałów. Podkreślił, że dla Ministra Transportu jakość budowanych dróg "jest i była zawsze kwestią priorytetową", dlatego zawsze wszelkiego typu przejawy nieprawidłowości w obszarze jakości budowanych dróg są na bieżąco eliminowane.

- Tak było w przypadku ujawnionych po zimie spękań dróg na kilku budowanych odcinkach autostrad. Wszystkie te fragmenty dróg zostały zidentyfikowane przez GDDKiA, a następnie naprawione przez wykonawców łącznie z położeniem nowych warstw, tam gdzie było to koniecznie - stwierdził Karpiński. Jak dodał, w trosce o poszkodowanych podwykonawców resort przygotował specustawę pozwalającą na szybkie wypłacenie im należności za wykonane prace bezpośrednio przez zamawiającego, czyli GDDKiA.

Również rzeczniczka Generalej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Urszula Nelken powiedziała w środę PAP, że proces budowy autostrady A2 między Łodzią a Warszawą był pod szczególnym nadzorem Dyrekcji. - Przeprowadziliśmy tam kilkakrotnie więcej kontroli niż na jakiejkolwiej innej inwestycji. Szczególną uwagę poświęciliśmy odcinkowi C, głównie ze względu na tempo prowadzonych prac. Nie stwierdziliśmy żadnych nieprawidłowości - zaznaczyła rzeczniczka. Dodała, że dla GDDKiA jakość prac i materiałów na wykonywanych na jej zlecenie jest szczególnie ważna i i bardzo dokładnie nadzorowana.

Poseł PiS Andrzej Adamczyk, komentując na środowej konferencji prasowej informację o przekazaniu CBA śledztwa w sprawie A2, powiedział, iż daje to nadzieję na to, że "sprawa zostanie wyjaśniona od początku do końca, nie tylko z powodów historycznych, ale także z myślą o tych inwestycjach, które będą w dalszym ciągu w Polsce realizowane".

- Jesteśmy też przekonani, że na skutek tych działań, zmieni się sposób nadzoru, zlecania, a przede wszystkim traktowania przez stronę rządową wielomiliardowych inwestycji drogowych, ich bezpieczeństwa, również bezpieczeństwa ekonomicznego i technologicznego - dodał Adamczyk.

PiS: to samo działo się na autostradzie A4

Polityk PiS powiedział, że podobne sygnały jak w przypadku A2, płyną również z budowy innych odcinków dróg i autostrad. - Przedsiębiorcy informują, że sytuacja, która miała miejsce na budowie A2, podobnie wygląda chociażby na autostradzie A4, a także na innych odcinkach drogowych - podkreślił Adamczyk.

Z kolei szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk zapowiedział, że zwróci się do Prokuratura Generalnego Andrzeja Seremeta o powołanie specjalnego zespołu, który oceniłby działanie m.in. ministra infrastruktury Sławomira Nowaka oraz GDDKiA w kwestii procedur przy wypłacaniu pieniędzy wykonawcom. - Skala i ilość niezapłaconych środków wykonawcom jest przeogromna - mówił.

Dodał, że Solidarna Polska chce także zwołania sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, na której Seremet miałby przedstawić stan prowadzonych spraw dot. niewypłacenia pieniędzy wykonawcom.

Mularczyk skrytykował także projekt rządowej specustawy, która ma rozwiązać problemy podwykonawców firm budujących w Polsce autostrady, którzy wielokrotnie i bezskutecznie domagali się od wykonawców zapłaty za wykonane prace. Według Mularczyka projekt ten w żaden sposób nie zaspakaja roszczeń podwykonawców i nie zapewnia im otrzymania należności.

Odcinek C autostrady A2 między Strykowem a Konotopą, którego dotyczy śledztwo, budowało konsorcjum firm Bogl a Krysl i DSS. W styczniu br. na spotkaniu przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z przedstawicielami konsorcjum oraz banków finansujących budowę odcinka C ustalono, że prace zostaną przeorganizowane, a całość prac na odcinku C przejmie od DSS firma Bogl a Krysl. Zgodnie z aneksem do umowy stała się ona liderem konsorcjum, którego członkiem nadal pozostaje DSS.

SJK, pap