Wystąpienie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wiąże się z agresywnymi działaniami wobec promującego kulturę żydowską dyrektora ośrodka Brama Grodzka – Teatr NN Tomasza Pietrasiewicza i badającego temat Zagłady dr Dariusza Libionki z muzeum na Majdanku. - Te ataki się powtarzają, a sposób popełnienia przestępstw wobec Tomasza Pietrasiewicza i Dariusza Libionki wskazuje, że może to być poważniejsza sprawa niż jednorazowe czyny, że stoi za nimi zorganizowana grupa – powiedziała Dorota Pudzianowska z Fundacji.
W piśmie skierowanym do szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego gen. bryg. Krzysztofa Bondaryka HFPC przypomina, że w grudniu 2010 r. do mieszkania Pietrasiewicza wrzucono cegły z namalowanymi swastykami, do jednej z cegieł przyczepiono petardę, która eksplodowała wewnątrz, narażając domowników na niebezpieczeństwo. Fundacja wskazała, że organy ścigania „nie odnotowały dyskryminacyjnego podtekstu zdarzenia”, a właściwą kwalifikacje prawną zastosowały dopiero po interwencji HFPC.
Śledztwo umorzono w sierpniu 2011 z powodu niewykrycia sprawców, a w listopadzie Pietrasiewicz znów został zaatakowany – na parapecie jego mieszkania podłożono atrapę bomby. W maju tego roku w ruchliwych punktach Lublina umieszczono antysemickie plakaty z wizerunkiem Pietrasiewicza. Podobnych aktów przemocy dopuszczono się wobec Libionki, szefa działu naukowego muzeum na Majdanku i pracownika Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN. W ubiegłym roku jego dom został obrzucony kamieniami z przymocowanymi ładunkami pirotechnicznymi, we wrześniu 2011 na samochodzie Libionki namazano swastykę.
HFPC ocenia, że charakter tych ataków nie był „incydentalny czy przypadkowy”, a „odnotowane w Lublinie ataki o podłożu dyskryminacyjnym były skierowane przeciwko konkretnym osobom zaangażowanym w działalność kulturalną i edukacyjno-naukową związana z tematyką historii Żydów w Polsce”. Fundacja zauważa, że nie były to pierwsze tego typu incydenty – Pietrasiewicz dostawał listy z pogróżkami, na drzwiach jego mieszkania umieszczano rysunki gwiazdy Dawida na szubienicy.
„Opisane osoby zostały zaatakowane przedmiotami specjalnie do tego przygotowanymi przez sprawców, a celem ataków były miejsca zamieszkania pokrzywdzonych, co miało naruszyć ich poczucie bezpieczeństwa osobistego” – napisała Fundacja. Zdaniem HFPC może to „wskazywać na istnienie problemu przestępczości zorganizowanej, której celem jest zastraszenie osób pielęgnujących określone tradycje w Lublinie”.
Seria incydentów o charakterze rasistowskim i nacjonalistycznym wydarzyła się latem ubiegłego roku także na Podlasiu. W Orli umieszczono na synagodze faszystowskie hasła, w gminie Puńsk zamieszkiwanej przez mniejszość litewską zamazano litewskie nazwy na dwujęzycznych tablicach, zniszczono też pomnik w puńskim skansenie. W Białymstoku próbowano podpalić Centrum Kultury Muzułmańskiej. W Jedwabnem zbezczeszczono pomnik upamiętniający Żydów zamordowanych przez ich nieżydowskich polskich sąsiadów. Śledztwa wszczęły wtedy prokuratury w Suwałkach, Łomży i Białymstoku, sprawą zajęły się ABW i policja.
sjk, PAP