"Leppera zamordowano, Janowskiego otruto, teraz kolej na mnie"

"Leppera zamordowano, Janowskiego otruto, teraz kolej na mnie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władysław Serafin (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Nie nagrywałem, nie mam z tym nic wspólnego. Jest to brutalna, głęboka prowokacja, która mnie osobiście poraża. Jak można prywatną rozmowę traktować jako polityczne śledztwo? To brak wszelkich skrupułów ludzi, którzy to zrobili - powiedział Władysław Serafin, bohater "afery taśmowej", która doprowadziła do dymisji ministra rolnictwa.
O Serafinie zrobiło się głośno po poniedziałkowej publikacji "Pulsu Biznesu". Gazeta ujawniła rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem.

Afera taśmowa

Łukasik mówił Serafinowi o wykorzystywaniu państwowego majątku przez niektórych działaczy Stronnictwa dla własnych korzyści, o zarządzaniu spółkami skarbu państwa jak własnym folwarkiem. Politycy rozmawiali też o przygotowywaniu państwowych spółek do prywatyzacji, ale tak, by wpadły w ręce działaczy PSL. Pojawił się też wątek należącej do ARR spółki Elewarr.

Media nazwały sprawę "aferą taśmową". Dzień po publikacji nagrania do dymisji podał się minister rolnictwa Marek Sawicki.

"Biorę pilot, wyciszam telewizor"

Władysław Serafin stwierdził, że on ze sprawą nie ma nic wspólnego. Serafin zaprzeczył, by to on nagrywał rozmowę, zapewnił też, że nie on ujawnił nagranie. Dlaczego na początku nagrania widać, jak Serafin odsłania pole widzenia kamery, przestawiając pilota od telewizora? - To nie, to nie... to ja tam prawda... to ja... biorę pilot, wyciszam telewizor prawdopodobnie - tłumaczył Serafin w rozmowie z TVN24.

"Leppera zamordowano, teraz kolej na mnie"

Kto nagrał rozmowę Serafina z Łukasikiem? Serafin postulował, by sprawę wyjaśnić. Szef kółek rolniczych był wzburzony, że doszło do publikacji nagrania. - Nie wiem gdzie jest etyka polityczna, gdzie jest etyka dziennikarska, gdzie to wszystko ma swoje granice - powiedział. - Jestem wkręcony bo prawdopodobnie potrzebne jest odejście kolejnego lidera chłopskiego. (Gabriela) Janowskiego otruto, nazwano wariatem, (Andrzeja) Leppera zamordowano, a teraz kolej na mnie - oświadczył Serafin.

Sawicki kontra Pawlak

Władysław Serafin zapewnił, że nie bierze udziału w intrygach przeciwko Markowi Sawickiemu ani Waldemarowi Pawlakowi. Marek Sawicki był prawdopodobnym kontrkandydatem w zbliżających się wyborach na szefa PSL. Nie wiadomo, czy odchodzący minister po aferze taśmowej będzie starał się o to stanowisko.

zew, PAP, TVN24