Czarzasty: Palikot wjedzie do Sejmu na słoniu

Czarzasty: Palikot wjedzie do Sejmu na słoniu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włodzimierz Czarzasty (fot. "Wprost")
- Janusz Palikot, nie obrażając go, ma w sobie gen autodestrukcji i wcześniej czy później na słoniu do sejmu wjedzie – powiedział na antenie radiowej Jedynki Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej na Mazowszu, lider Stowarzyszenia Ordynacka Włodzimierz Czarzasty.
Z tego powodu, uznał Czarzasty, SLD nie powinno popierać wniosku Ruchu Palikota o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. - Coraz więcej osób uważa go po prostu za politycznego świra – stwierdził. Czarzasty wyraził też negatywną opinię o wycieku taśm prawd. - Jestem pryncypialnie przeciwny upowszechnianiu w jakikolwiek sposób metody pracy politycznej pod tytułem nagrywanie kolegi pod stołem – powiedział. - To jest po prostu żenada – dodał.

Czarzasty zauważył jednak, że afera ta jest pod pewnymi względami korzystna dla Platformy. - Niewątpliwie te taśmy przykryły całą sprawę związaną z in vitro i dyskusję, która dzieliła Platformę, dzieli i dzielić będzie – stwierdził. - Te taśmy przykryły również sprawę związaną ze słynną naradą w Jachrance, gdzie premier Tusk poinformował, że właściwie Platformę tylko spaja władza, a żadna ideologia – uznał. - To właściwie były takie dwie cechy i sprawy, które po Euro 2012 zaczęły łamać obraz dobrze rządzącej, sprawnej, solidnej, zbornej Platformy – powiedział.

Czarzasty podzielił się również obserwacją dotyczącą zachowania premiera na konferencji poświęconej aferze taśmowej. - Odebrałem głos pana premiera Tuska jako taki troszeczkę arogancki w stosunku do swojego partnera, czyli do PSL-u – powiedział. - Nawet nie troszeczkę, tylko mocno arogancki – poprawił się komentując zapowiedź czystek i porządków. - To ja życzę, i mówię to w sposób bardzo ciepły dla rządu, żeby zrobili te porządki nie tylko w resorcie rolnictwa – powiedział. Przypomniał też, że Platforma również miała swoją aferę – hazardową – przy której PSL nie zachował się tak arogancko. Mimo że afera ta była, jego zdaniem, dużo groźniejsza niż taśmowa.

Czarzasty wyraził przekonanie, że Platformie potrzebna jest zmiana lidera. - Tuskowi się nie chce i jeżeli ta koalicja ma dojść do końca, to uważam, że powinna w tym roku nastąpić mocna zmiana, powinien stanąć na czele rządu, jeżeli rozmawiamy nadal o tej koalicji, człowiek typu np. Grzegorza Schetyny, który będzie dzień i noc pracował, zęby wbijał w dębowe blaty, pokonywał wszystkie trudności i będzie mu się chciało, będzie wstawał o szóstej rano, a chodził spać o piątej. Co prawda dla zdrowia to może nie jest najrozsądniejsze, ale dla kraju na pewno tak – powiedział.

jl, Program Pierwszy Polskiego Radia