Mucha: nie spodziewam się armagedonu

Mucha: nie spodziewam się armagedonu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister sportu Joanna Mucha (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Być może powstanie fundusz gwarancyjny na wypadek bankructw biur podróży - wynika ze słów minister sportu Joanny Muchy.
W lipcu media informowały o czarnej serii polskich biur podróży. Trzy biura zawiesiły działalność, a niektórzy ich klienci mogą mieć problemy, by otrzymać stuprocentowy zwrot kosztów. Wniosek o upadłość złożył Sky Club, a firmy Alba Tour i Africano Travel z Poznania poinformowały o swoich problemach finansowych.

Minister sportu Joanna Mucha (PO) powiedziała w TOK FM, że jest pomysł na zbudowanie dobrowolnego funduszu gwarancyjnego powołanego przez firmy turystyczne. - Ku naszemu zdziwieniu organizacje skupiające firmy działające w tej branży są jak najbardziej zainteresowane takim funduszem - oświadczyła Mucha.

Luki w przepisach

Zapowiedziała, że resort zamierza zmienić rozporządzenie dotyczące gwarancji dla klientów biur podróży. Mucha przyznała, że obowiązujące rozporządzenie ma "sporo luk, które widoczne były przy sytuacji Sky Clubu i Triady". - Sky Club przejął Triadę, jeśli chodzi o jej klientów, ale już nie, jeśli chodzi o gwarancje. Trzeba sprawić, żeby ta gwarancja nie mogła nie zabezpieczać klientów - powiedziała Joanna Mucha.

Nie w tym roku

Polityk PO zastrzegła, że zmiany są zapisane w projekcie ustawy i wejdą w życie najwcześniej w przyszłym sezonie. - Wprowadzenie ich w trakcie sezonu mogłoby dać skutki odwrotne - stwierdziła Mucha.

Minister powiedziała też, że nie spodziewa się "armagedonu" w branży turystycznej. - Chociaż ta branża jest bardzo wrażliwa na szoki zewnętrzne. Wulkan, strajki itd. - mówiła Mucha.

zew, PAP, TOK FM