Stanisław Kalemba, minister rolnictwa z PSL, mówił dziś w z TVP1 o rozmowie, którą odbył z premierem Donaldem Tuskiem przed nominacją na ministra. Przyznał, że rozmowa dotyczyła pracy jego syna, ale twierdzi, że nie składał żadnych deklaracji.
Syn ministra, Daniel Kalemba pracuje w poznańskim oddziale Agencji Rynku Rolnego i wszystko wskazuje na to, że tak zostanie. – Było pytanie, czy syn pracuje w Agencji Rynku Rolnego. Odpowiedź była jednoznaczna, że tak. Od kiedy, od czego rozpoczynał, to wszystko prawda – powiedział minister.
– Ale nie mogło być zobowiązania, Że mój syn zrezygnuje po prostu z pracy. Gdzieś tam mogło w głowach krążyć, że może byłoby lepiej, gdyby on tam nie pracował, zmienił tę pracę. Ale przecież wszyscy uważają, że decyzję mógł podjąć tylko syn. Jest wolnym człowiekiem – dodał.
eb, tvp.info
– Ale nie mogło być zobowiązania, Że mój syn zrezygnuje po prostu z pracy. Gdzieś tam mogło w głowach krążyć, że może byłoby lepiej, gdyby on tam nie pracował, zmienił tę pracę. Ale przecież wszyscy uważają, że decyzję mógł podjąć tylko syn. Jest wolnym człowiekiem – dodał.
eb, tvp.info