Polacy chcą publicznej telewizji, ale nie chcą za nią płacić

Polacy chcą publicznej telewizji, ale nie chcą za nią płacić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polacy nie chcą prywatyzacji publicznych mediów (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Dwie trzecie Polaków (66 proc.) opowiada się za finansowaniem mediów publicznych z budżetu państwa, a jedna czwarta (25 proc.) - z abonamentu. Na ich prywatyzację nie zgadza się ponad połowa ankietowanych (52 proc.) - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Poparcie dla finansowania mediów publicznych z budżetu państwa dominuje we wszystkich grupach społecznych i nie zależy w sposób znaczący ani od sytuacji materialnej, ani od dochodów. Na tle ogółu badanych, finansowanie z opłat abonamentowych najczęściej wskazują najmłodsi respondenci, w tym także uczniowie i studenci, mieszkańcy największych aglomeracji oraz prywatni przedsiębiorcy.

Większość Polaków dopuszcza finansowanie mediów publicznych z emisji reklam – siedmiu na dziesięciu (71 proc.) uważa, że powinny one mieć możliwość pozyskiwania środków od reklamodawców; przeciwny temu jest co czwarty (24 proc.).

Polacy przeciwni prywatyzacji mediów publicznych

Polacy są raczej przeciwni prywatyzacji publicznego radia i telewizji – nie zgadza się na nią ponad połowa z nich (52 proc.). Z kolei ponad jedna trzecia (37 proc.) opowiada się za jakąś formą prywatyzacji, w tym co ósmy (12 proc.) za całkowitą, a jedna czwarta (25 proc.) – za częściową.

Ankietowani przez CBOS w większości deklarowali, że płacą abonament (57 proc. gospodarstw domowych). Jedynie dwie piąte (39 proc.) przyznało, że w ich domach abonament nie jest opłacany. CBOS podkreśla, że deklaracje te mogą zaniżać skalę zjawiska niepłacenia abonamentu - badani mają świadomość istnienia takiego obowiązku, więc niechętnie przyznają się do łamania prawa.

Polacy przeciwni kontroli

Zdania na temat kontroli opłacania abonamentu są podzielone, jednak w niewielkim stopniu przeważa opinia, że publiczne media nie muszą lepiej niż dotychczas kontrolować tego, czy abonament jest płacony (46 proc. wobec 42 proc. opowiadających się za ściślejszą kontrolą). Jednocześnie ponad trzy czwarte Polaków (77 proc.) jest przeciwnych prowadzeniu kontroli rejestracji odbiorników radiowo-telewizyjnych przez uprawnionych do tego pracowników Poczty Polskiej. Przeciwną opinię wyraża co piąty (17 proc.).

Według obecnie obowiązującego prawa na realizację misji publicznej przez publiczną telewizję i radiofonię przeznaczane są środki z abonamentu, który opłaca się za używanie odbiorników rtv. Przyjęto domniemanie, że odbiornika używa każda osoba, która posiada takie urządzenie w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu.

2 mld zaległości

Według danych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zaległości abonamentowe Polaków na koniec lipca 2012 r. wynosiły 2 mld 136 mln 900 tys. zł. Na ok. 13 mln gospodarstw domowych abonament regularnie płaci obecnie niespełna milion; regularnie płacących odbiorców instytucjonalnych jest zaledwie 175 tys. Według wyliczeń KRRiT ustawowe zwolnienia niektórych grup społecznych z płacenia abonamentu zmniejszyły dochody z jego tytułu o ok. 650 mln zł rocznie. Według szacunków KRRiT media publiczne otrzymają w tym roku z abonamentu w sumie ok. 500 mln zł - o 30 mln zł więcej niż prognozowano wcześniej.

TVP przynosi straty

Rok 2011 TVP zamknęła stratą w wysokości 88 mln zł, a plan na ten rok przewiduje stratę rzędu 60 mln zł. Z ostatnich wypowiedzi medialnych prezesa tej spółki Juliusza Brauna wynika jednak, że będzie ona większa. Przychody spółki z abonamentu z roku na rok maleją - w 2007 r. było to 515 mln zł, w roku ubiegłym - 205 mln zł (to tylko 13 proc. budżetu telewizji). W podobnej sytuacji jest Polskie Radio, które w ub.r. z abonamentu otrzymało 131,7 mln zł (52,7 proc. przychodów spółki); to o ponad 25 mln zł mniej niż w roku 2010 i o ponad 40 mln zł mniej niż w roku 2009.

W marcu minister administracji i cyfryzacji Michał Boni zadeklarował, że do końca sierpnia powstanie projekt nowej ustawy medialnej. W ubiegłym tygodniu ocenił jednak, że w 2012 i 2013 roku nie ma potrzeby dokonywania zmian systemowych w mediach publicznych. Dodał, że "dziś warto rozpocząć debatę na temat zadań i finansowania radia i telewizji, tak aby te rozwiązania wprowadzać w życie np. od 2015 roku".

Propozycja Zdrojewskiego

W tym tygodniu minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski poinformował, że maksymalnie za dwa tygodnie przedstawi premierowi Donaldowi Tuskowi projekty dotyczące możliwych rozwiązań dotyczących przyszłości mediów publicznych, w tym sposobu ich finansowania. Premier wielokrotnie deklarował, że nie jest zwolennikiem abonamentu.

Zdrojewski ocenił, że za dwa lata abonament mógłby być zastąpiony niższą, ale bardziej powszechną i łatwiejszą do wyegzekwowania opłatą audiowizualną. Zapowiedział też, że przedstawi "możliwość projektu przejściowego, z funduszem misji publicznej". Wyjaśnił, że byłaby to forma "pomostowego pomagania telewizji poprzez instytucję, która byłaby kompletnie niezależna od rządu, a pilnowałaby pewnych standardów związanych z misją publiczną". Rozwiązania takie przewidywał tzw. projekt twórców, którym zajmował się parlament poprzedniej kadencji. Nie został on jednak uchwalony.

jl, PAP