- Pan jest łajdakiem - miał przez pomyłkę powiedzieć do senatora PO Jana Libickiego szef Kongresu Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke. Libicki zapowiedział, że wraz z byłym szefem LPR Romanem Giertychem szykują pozew w tej sprawie.
Według relacji Libickiego, do zdarzenia doszło kilka dni temu na korytarzu w siedzibie TVN. Senator PO wyciągnął rękę do Korwin-Mikkego, na co lider Nowej Prawicy zareagował słowami: "Łajdakom ręki nie podaję, a pan jest łajdakiem".
- Poczułem się znieważony. Ja tej sprawy tak nie zostawię. Z mecenasem Romanem Giertychem szykujemy pozew - powiedział Libicki, cytowany przez gazetę.pl. Roman Giertych to prawnik, w przeszłości szef Ligi Polskich Rodzin oraz wicepremier i minister edukacji w rządzie PiS. Jako adwokat reprezentował już m.in. Radosława Sikorskiego z PO.
Korwin-Mikke: to była pomyłka
10 września w TVP2 Korwin-Mikke przeprosił Libickiego. Jak tłumaczył, pomylił senatora z posłem z Katowic Markiem Plurą, który miał nazwać Korwin-Mikkego "faszystą". W rozmowie z Wprost.pl Janusz Korwin-Mikke zapowiedział skierowanie przeciw Plurze pozwu w tej sprawie.
Libicki i Plura to osoby niepełnosprawne, poruszające się na wózkach inwalidzkich.
- Zrezygnuję z procesu pod warunkiem, że Korwin-Mikke przeprosi wszystkich niepełnosprawnych paraolimpijczyków, niepełnosprawnych sportowców oraz wszystkie osoby niepełnosprawne, które poczuły się obrażone wpisem z jego blogu. Ma go uznać za niewłaściwy i niestosowny - zapowiedział Libicki.
Wpis na blogu
O Januszu Korwin-Mikkem zrobiło się ostatnio głośno po tym, gdy polityk ten zamieścił na swoim blogu wpis dotyczący paraolimpiady. "Każdy ma prawo uprawiać dowolne ćwiczenie fizyczne i urządzać dowolne zawody. Można się tylko cieszyć, że inwalidzi też organizują zawody. Ze sportem nie ma to jednak wiele wspólnego – równie dobrze można by organizować zawody w szachy dla debili" - napisał.
"Cywilizacja europejska, która panowała nad światem, stawiała na najmądrzejszych, najsilniejszych, najinteligentniejszych, najszybszych – a obecna anty-cywilizacja za najważniejsze uważa forowanie biednych, głupich, niezaradnych – i również inwalidów. W efekcie to nie my dziś kolonizujemy świat – to nas kolonizują" - dodał. "Jeśli chcemy, by ludzkość się rozwijała, w telewizji powinniśmy oglądać ludzi zdrowych, pięknych, silnych, uczciwych, mądrych - a nie zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów - i inwalidów, niestety" - pisał Korwin-Mikke.
"Kalectwo można przezwyciężyć"
Zdaniem Korwin-Mikkego, sportowcy uczestniczący w paraolimpiadzie chcą walczyć na arenie i pokazywać innym inwalidom, że kalectwo można w dużym stopniu przezwyciężyć. "I wszyscy inwalidzi powinni te zawody oglądać!" - napisał szef KNP.
Krytykując paraolimpiadę Korwin-Mikke zwrócił też uwagę na system przyznawania medali - w imprezie o kolejności w danych zawodach decyduje nie tylko wynik, ale skomplikowany przelicznik niepełnosprawności. W związku z tym sędziom zdarzają się pomyłki. Na kończącej się właśnie paraolimpiadzie w Londynie uczestniczka z Ukrainy musiała oddać złoto, które jej - jak się okazało błędnie - przyznano.
zew, Wprost.pl, gazeta.pl
- Poczułem się znieważony. Ja tej sprawy tak nie zostawię. Z mecenasem Romanem Giertychem szykujemy pozew - powiedział Libicki, cytowany przez gazetę.pl. Roman Giertych to prawnik, w przeszłości szef Ligi Polskich Rodzin oraz wicepremier i minister edukacji w rządzie PiS. Jako adwokat reprezentował już m.in. Radosława Sikorskiego z PO.
Korwin-Mikke: to była pomyłka
10 września w TVP2 Korwin-Mikke przeprosił Libickiego. Jak tłumaczył, pomylił senatora z posłem z Katowic Markiem Plurą, który miał nazwać Korwin-Mikkego "faszystą". W rozmowie z Wprost.pl Janusz Korwin-Mikke zapowiedział skierowanie przeciw Plurze pozwu w tej sprawie.
Libicki i Plura to osoby niepełnosprawne, poruszające się na wózkach inwalidzkich.
- Zrezygnuję z procesu pod warunkiem, że Korwin-Mikke przeprosi wszystkich niepełnosprawnych paraolimpijczyków, niepełnosprawnych sportowców oraz wszystkie osoby niepełnosprawne, które poczuły się obrażone wpisem z jego blogu. Ma go uznać za niewłaściwy i niestosowny - zapowiedział Libicki.
Wpis na blogu
O Januszu Korwin-Mikkem zrobiło się ostatnio głośno po tym, gdy polityk ten zamieścił na swoim blogu wpis dotyczący paraolimpiady. "Każdy ma prawo uprawiać dowolne ćwiczenie fizyczne i urządzać dowolne zawody. Można się tylko cieszyć, że inwalidzi też organizują zawody. Ze sportem nie ma to jednak wiele wspólnego – równie dobrze można by organizować zawody w szachy dla debili" - napisał.
"Cywilizacja europejska, która panowała nad światem, stawiała na najmądrzejszych, najsilniejszych, najinteligentniejszych, najszybszych – a obecna anty-cywilizacja za najważniejsze uważa forowanie biednych, głupich, niezaradnych – i również inwalidów. W efekcie to nie my dziś kolonizujemy świat – to nas kolonizują" - dodał. "Jeśli chcemy, by ludzkość się rozwijała, w telewizji powinniśmy oglądać ludzi zdrowych, pięknych, silnych, uczciwych, mądrych - a nie zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów - i inwalidów, niestety" - pisał Korwin-Mikke.
"Kalectwo można przezwyciężyć"
Zdaniem Korwin-Mikkego, sportowcy uczestniczący w paraolimpiadzie chcą walczyć na arenie i pokazywać innym inwalidom, że kalectwo można w dużym stopniu przezwyciężyć. "I wszyscy inwalidzi powinni te zawody oglądać!" - napisał szef KNP.
Krytykując paraolimpiadę Korwin-Mikke zwrócił też uwagę na system przyznawania medali - w imprezie o kolejności w danych zawodach decyduje nie tylko wynik, ale skomplikowany przelicznik niepełnosprawności. W związku z tym sędziom zdarzają się pomyłki. Na kończącej się właśnie paraolimpiadzie w Londynie uczestniczka z Ukrainy musiała oddać złoto, które jej - jak się okazało błędnie - przyznano.
zew, Wprost.pl, gazeta.pl