Ziobro: rząd ruguje historię ze szkół

Ziobro: rząd ruguje historię ze szkół

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Ziobro (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
Solidarna Polska złożyła w Sejmie obywatelski projekt noweli ustawy o systemie oświaty, mający na celu przywrócenie modelu nauczania historii w szkołach ponadgimnazjalnych, który obowiązywał przed 1 września. Pod projektem zebrano 150 tys. podpisów.

Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro mówił w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że projekt nowelizacji ma na celu "zagwarantowanie w formie ustawy nauczania historii w polskich szkołach średnich". - Aby naród mógł istnieć musi mieć świadomość własnej tożsamości i historii, (...) która przez dzisiejsze władze jest z polskiej szkoły de facto rugowana - powiedział Ziobro. W jego ocenie paradoksem jest usuwanie lekcji historii ze szkół, gdy prezydentem Polski jest z wykształcenia historyk, a na czele rządu i Senatu stoją także historycy.

- Można powiedzieć, że historycy jak nigdy wcześniej mają ogromny wpływ na bieg spraw w naszej ojczyźnie i to właśnie oni popełniają grzech szczególnie ciężki, bo są świadomi tego, co czynią. My nie chcemy im pozwolić, aby rugowali historię z polskich szkół - powiedział Ziobro.

Solidarna Polska przywraca lekcje historii

Pomysłodawca akcji "Przywracamy lekcje historii" rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki przypomniał, że przed trzema miesiącami marszałek Sejmu Ewa Kopacz zarejestrowała komitet obywatelski i zgodnie z wymogami ustawy wyznaczyła trzy miesiące na zebranie wymaganych 100 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy. Dodał, że akcja zbierania podpisów prowadzona była w całej Polsce.

- Po takim gigantycznym wysiłku udało nam się zebrać 150 tys. podpisów - powiedział Jaki. Podziękował organizacjom pozarządowym i wszystkim ludziom, którzy aktywnie zaangażowali się w zbieranie podpisów. Obywatelski projekt nowelizacji ustawy jest odpowiedzią na rozporządzenie MEN w sprawie reformy sposobu nauczania lekcji historii. Nowe przepisy obowiązują od 1 września 2012 r. Zgodnie z tym rozporządzeniem, w drugiej i trzeciej klasie szkoły ponadgimnazjalnej uczniowie wybierają przedmioty, jakich uczyć się będą na poziomie rozszerzonym, a jakich jako uzupełniających. Uczniowie, którzy zdecydowali się uczęszczać np. do klasy przyrodniczej, politechnicznej lub ekonomicznej mają obowiązkowy przedmiot "Historia i społeczeństwo".

Tylko 5. proc. uczniów będzie znało historię?

Uczniowie, którzy uczą się historii i społeczeństwa nie mają chronologicznego wykładu z historii: nauczyciele realizują razem z nimi cztery spośród dziewięciu wątków tematycznych, np. "Europa i świat", "Wojna i wojskowość", "Kobieta, mężczyzna, rodzina", "Ojczysty Panteon i ojczyste spory" (jest to jedyny obowiązkowy wątek). Dany temat może być omówiony przez nauczyciela historii we wszystkich epokach historycznych albo odwrotnie w ramach jednej epoki historycznej można omówić wszystkie tematy.

Według Jakiego rozporządzenie znacznie ograniczyło nauczanie historii, gdyż tylko ci uczniowie, którzy zdecydują się zdawać historię na maturze uczą się tego przedmiotu w pełnym wymiarze. Według szacunków to około 5 proc. polskiej młodzieży. Zgodnie z obywatelskim projektem, zapisy dotyczące minimalnego wymiaru obowiązkowych lekcji historii w liceach i technikach oraz w klasach IV-VI przeniesione zostaną z rozporządzenia o ramowych planach nauczania do samej ustawy.

Autorzy projektu podkreślają w uzasadnieniu, że dla ciągłości edukacji właściwe byłoby realizowanie programu nauczania historii w szkołach ponadgimnazjalnych w wymiarze 180 godzin, tak by "wiedza o historii Polski i świata utrwaliła się i umożliwiła w przyszłości podejmowanie właściwych decyzji w oparciu o doświadczenie przodków". Według nich, takie rozwiązanie będzie stanowiło również ułatwienie dla nauczycieli tego przedmiotu.

jl, PAP