Wiceszefowie ABW odchodzą. Cichocki: to sprawa organizacyjna

Wiceszefowie ABW odchodzą. Cichocki: to sprawa organizacyjna

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Newspix
Minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki, który w imieniu premiera nadzoruje i koordynuje prace służb specjalnych, uważa, że odejście ze stanowiska dwóch wiceszefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego jest wewnętrzną sprawą organizacyjną ABW.

Szef MSW przypomniał, że propozycjami zmian w służbach zajmuje się powołany przez premiera zespół, który swoje wnioski przedstawi w listopadzie.

W czwartek sejmowa komisja ds. służb specjalnych ma zaopiniować wnioski premiera o odwołanie ze stanowisk dwu zastępców szefa ABW płk. Jacka Mąki i płk. Zdzisława Skorży oraz powołanie jednego wiceszefa Agencji. Opinia przy podejmowaniu decyzji o zwolnieniu lub obsadzie tych stanowisk przez premiera jest wymagana, ale nie jest dla niego wiążąca.

Cichocki w rozmowie z dziennikarzami w środę, podkreślił, że odejście wiceszefów jest sprawą wewnętrzną, organizacyjną tej instytucji, natomiast propozycje ewentualnych zmian ma wypracować powołany przez premiera zespół do przygotowania ewentualnych zmian w specsłużbach. Jego pracami wspólnie kierują Cichocki i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. "Zespół pracuje, dyskutujemy" - powiedział Cichocki.

Dopytywany o możliwość zmiany na stanowisku głównego szefa ABW, Cichocki przypomniał, że o odejściu szefa Agencji Krzysztofa Bondaryka mówi się w mediach już od wiosny 2008 r., czyli niedługo po jego powołaniu. "To jest taki +refren kwartalny+, on tak trwa i trwa w mediach. Jak długo będzie w mediach trwał - trudno mi to przewidzieć" - powiedział.

Cichocki stwierdził, że ma "ogromny szacunek" dla ABW jeżeli chodzi o zabezpieczenie antyterrorystyczne. Jego zdaniem Agencja zdała egzamin przy EURO 2012 oraz podczas polskiej prezydencji, jeśli chodzi o ochronę informacji niejawnej. "Możemy dyskutować o aspekcie gospodarczym, czyli ochronie interesów gospodarczych państwa" - dodał.

Dopytywany o kierunek prac zespołu, po tym, jak szef MON opowiedział się za utrzymaniem rozdziału wywiadu na służby wojskowe i cywilne, odparł, że „są argumenty za jednym i drugim rozwiązaniem", czyli albo za utrzymaniem rozdziału albo połączeniem cywilnych i wojskowych struktur.

Przed tygodniem Siemoniak w wypowiedzi dla portalu polska-zbrojna.pl powiedział, że nie należy łączyć wywiadu wojskowego z cywilnym. Przekonywał, że wywiad wojskowy to integralny element rozpoznania, od którego zależy sukces każdej kampanii wojskowej. "Wywiad wojskowy jest potrzebny, by właściwie wyselekcjonował i ocenił zagrożenia z gąszczu informacyjnego, który nas otacza. Do tego trzeba mieć wiedzę i odpowiednie przeszkolenie. W świetle tych argumentów jestem za zachowaniem Służby Wywiadu Wojskowego w obecnym kształcie" - zaznaczył.

Cichocki zadeklarował, że "bardzo szanuje" stanowisko ministra obrony. "To na nim spoczywa odpowiedzialność za odpowiednie wykonanie i zorganizowanie działań rozpoznawczych wojska. Rozumiem jego dbałość o szczególne rozpoznanie, jakim jest wywiad wojskowy" - powiedział szef MSW.

Przypomniał, że obecnie służby wojskowe nadzoruje minister obrony narodowej „To jest zapisane w ustawach" - podkreślił Cichocki. Zaznaczył, że jego rola dotyczy nadzoru i koordynacji pracy służb i wynika z rozporządzenia premiera. Przypomniał, że nie dotyczy to bieżących działań wojskowych służb. "To jest bardzo czytelne" - ocenił.

Nie odpowiedział na pytanie, czy w piątkowym wystąpieniu w Sejmie premier będzie mówił o bezpieczeństwie państwa lub zmianach w służbach. "Nie mam żadnego upoważnienia, by mówić publicznie o tym co powie premier. Znam kwestie, które dotyczą mojego obszaru, ale byłoby niestosowne, gdybym opowiadał o tym publicznie" - zaznaczył.

Premier Donald Tusk zapowiedział, że w swoim piątkowym wystąpieniu w Sejmie będzie mówił o dotychczasowych dokonaniach rządu, a także o planach na 2013 r. z perspektywą na całą kadencję.

eb, pap