Poseł PO: policja miała prawo użyć broni

Poseł PO: policja miała prawo użyć broni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Kwiatkowski: policja miała prawo użyć broni (fot.Wprost/Adam Jagielak) 
Były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski na antenie TVN24 powiedział, że w trakcie Marszu Niepodległości "policja miała prawo użyć broni gładkolufowej, kiedy doszło do burd”. Minister wyjaśnił, że wynika to z ustawy o policji, która precyzuje okoliczności które muszą zaistnieć, aby użycie broni było uzasadnione: - chodzi np. o rzucenie kostką brukową, kamieniami w funkcjonariuszy. A dokładnie to miało miejsce.
- Policja ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek, by dbać o bezpieczeństwo obywateli, którzy w spokoju, zgodnie ze swoimi konstytucyjnymi prawami,  przychodzą demonstrować swoje poglądy – dodał Kwiatkowski. W jego opinii policjanci musieli reagować zdecydowanie, ponieważ na czele Marszu Niepodległości szła grupa kilkudziesięciu "bandytów”, których skuteczne wyłowienie z tłumu zapewniło bezpieczeństwo innym uczestnikom pochodu.

- Jeśli ktoś dziś mówi, że w wyniku interwencji policji byli zagrożeni zwykli uczestnicy marszu, to niech sobie przypomni, co się działo w zeszłym roku. Tutaj policja szybko zatrzymała stu kilkudziesięciu zadymiarzy, bo tylko to słowo jest słowem adekwatnym do tych osób, które zostały zatrzymane – powiedział poseł PO. Przyznał, że jeśli ma uwagi do działań policji to tylko za postawę funkcjonariuszy w zeszłym roku. - Marzy mi się, aby w przyszłym roku działania policji były jeszcze bardziej skuteczne – dodał były minister.

11 listopada podczas obchodów Święta Niepodległości przez Warszawę przeszły 4 marsze. Podczas jednego z nich – organizowanego m.in. przez Młodzież Wszechpolską i ONR – Marszu Niepodległości doszło do starć policji z chuliganami. Funkcjonariusze użyli gazu i broni gładkolufowej. Zatrzymanych zostało 176 osób, a rannych zostało 22 policjantów.

TVN24, ml