Macierewicz: artykuł "Gazety Wyborczej" to manipulacja

Macierewicz: artykuł "Gazety Wyborczej" to manipulacja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz, fot. Wprost
- Ten materiał ma wszystkie cechy dezinformacji a nie informacji. Nawet nie wiadomo czy rozmawiano bezpośrednio z panem z płk. Rzepą czy też jest to przywołanie jego dawnych wypowiedzi - komentuje dla niezalezna.pl artykuł "Gazety Wyborczej", w którym zawarto tezę, że w Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku nie było śladów wybuchu.
- Żadne z ekshumowanych ciał nie było badane spektrometrem i to mimo to, że w niektórych wypadkach zwłaszcza ostatnio, były takie wnioski składane przez pełnomocników. Odrzucono wnioski pełnomocników o badanie ciał spektrometrem - dodaje szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.

- Podobnie wyglądają argumenty, które są przywołane na podstawie cząstkowych opinii, bo nie ma jeszcze w żadnych z tych wypadków ostatecznej ekspertyzy stwierdzającej wszystkie elementy analizy sekcji zwłok, co do braku oparzeń i opaleń. Stwierdzone wcześniej ślady oparzeń pokrywające blisko 18 proc ciała, zostały opisane jako ciemno-brunatne plamy - mówi dla niezalezna.pl.

- Chcę jeszcze raz podkreślić,  że  te pseudo argumenty, które zostały przywołane w dzisiejszym materiale bazują na badaniach, które nie uwzględniały badania spektrometrem. Które nie uwzględniały jeszcze wyników badań poszczególnych wycinków, sprawdzeń czy był tam materiał wybuchowy, czy nie było materiału wybuchowego i przechodzą do porządku dziennego nad oparzeniami a nawet popaleniami zwłok stwierdzonymi przez pełnomocników i rodziny podczas sekcji jaka była dokonywana w Polsce - dodaje poseł PiS.

- Mamy do czynienia z manipulacją, która ma przekonać opinię publiczną, iż stwierdzone podczas ostatnich badań w Smoleńsku setki śladów materiałów wybuchowych są jakimś wyjątkiem czy też nie dotyczą rzeczywistego mechanizmu tej tragedii. Dotyczą i trzeba je brać realnie pod uwagę. Dlatego wszystkie ciała w moim przekonaniu muszą być przebadane spektrometrem, takim jaki był używany teraz dla badania wraku w Smoleńsku. W innym wypadku wszystkie te diagnozy będą po prostu manipulacją a nie solidnym badaniem i próbą oszukania opinii publicznej - podkreśla Macierewicz.

mp, niezalezna.pl