"Szpital jest w trudnej sytuacji ekonomicznej. Ma ok. 9 mln zł długów, zwłaszcza wobec Cefarmu i ZUS, poblokowane konta. Pieniądze oszczędzone na żywieniu pacjentów przeznaczamy na niezbędne dla nich leki" - wyjaśniał dyrektor Samodzielnego Publicznego ZOZ przy ul. Peowiaków, Waldemar Węgrzyn.
"Według naszych szacunków, na wyżywieniu oszczędzimy ok. 10 tys. zł miesięcznie. Mam nadzieję, że ta sytuacja nie potrwa długo. W grudniu z uwagi na święta obłożenie w szpitalu jest mniejsze" - zaznaczył dyrektor.
Stary szpital ma ok. 240 łóżek. Funkcjonują w nim oddziały, których nie ma w nowym, tzw. papieskim szpitalu, jak ortopedyczny, chirurgii dziecięcej, gruźliczy z pulmonologią, długoterminowy i paliatywny. Rocznie leczy się w nim ok. 10 tys. osób.
W skład ZOZ przy ul. Peowiaków wchodzi nie tylko szpital, ale także poradnie, przychodnie i inne placówki służby zdrowia. Dotychczasowe programy naprawcze, w tym dwukrotna redukcja pracowników, nie uchroniły go przed długami. Zdaniem dyrektora Węgrzyna, dotychczasowe kontrakty z kasą chorych były niedoszacowane, co pogłębiło trudności ekonomiczne.
Podjęto prace nad nowym programem naprawczym ZOZ. Nie wyklucza się, że pociągnie on za sobą usamodzielnienie niektórych placówek służby zdrowia oraz kolejną restrukturyzację.
sg, pap