"To było działanie przeciwko ważnemu urzędowi państwowemu"

"To było działanie przeciwko ważnemu urzędowi państwowemu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost)Źródło:Wprost
To trzymanie (przez premiera Donalda Tuska - red.) od marca do końca listopada sprawozdania prokuratora generalnego było działaniem przeciwko ważnemu urzędowi państwowemu, jakim jest prokuratura - ocenił w TVN24 poseł SLD Ryszard Kalisz.
Sprawozdanie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z działalności prokuratury w 2011 r. wpłynęło do premiera Donalda Tuska w marcu 2012 r. 28 listopada Donald Tusk poinformował o przyjęciu sprawozdania.

O sprawę w TVN24 był pytany Ryszard Kalisz, poseł SLD. Polityk Sojuszu oświadczył, iż na miejscu Tuska dałby szansę Andrzejowi Seremetowi w marcu. - Uważam, że to trzymanie od marca do końca listopada sprawozdania prokuratora generalnego było działaniem przeciwko ważnemu urzędowi państwowemu, jakim jest prokuratura - powiedział Kalisz.

Jak ocenił, wśród prokuratorów "siłą rzeczy" rozniosło się, że "los prokuratora generalnego jest niepewny, bo premier nie podejmuje decyzji". Według Ryszarda Kalisza, w podobnych sytuacjach w tego rodzaju instytucjach jak prokuratura "zawsze dochodzi do pewnego rodzaju rozprężenia".

Ryszard Kalisz ocenił, że Andrzej Seremet to człowiek apolityczny, "bardzo dobry prawnik" oraz "wyśmienity sędzia". Zdaniem Kalisza, Seremet zna się na prawie, ale brakuje mu doświadczenia w zarządzaniu tak dużą strukturą, jaką jest prokuratura. - Brakuje mu grupy, która mogłaby kontrolować przygotowanie prokuratorów i rzetelność - mówił poseł SLD.

zew, TVN24