Suski: rząd idzie w niemoralne metody zarabiania pieniędzy

Suski: rząd idzie w niemoralne metody zarabiania pieniędzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Suski (fot.pisorg/youtube.pl) 
Poseł PiS Marek Suski ocenił, że rytualny ubój zwierząt to "niemoralny sposób zarabiania pieniędzy" przez rząd. Dodał, że cieszy się iż Trybunał Konstytucyjny zakazał takiego procederu.
- Procedura [uboju rytualnego - red.] jest taka,  że zwierzę jest zabijane przez podcięcie gardła specjalnym nożem rytualnym, a zwierzę wisi za nogę, wyje, serce pompuje krew aż całą wypompuje, bo rzekomo mięso bez krwi jest zdrowsze. Nie ma żadnego uzasadnienia na taki rytuał. W niektórych krajach wynika z tradycji, w niektórych z religii - opisał procedurę opisu rytualnego poseł Suski.

Polityk PiS przypomniał, że premier Donald Tusk rozważa przywrócenie możliwości przeprowadzania uboju rytualnego badając wcześniej poziom cierpienia zwierząt podczas zwykłego, jak i podczas rytualnego uśmiercenia zwierząt. - Pan Donald Tusk rozważa zmianę tego prawa [zakazu TK - red.] do czasów gdy takie drakońskie metody były stosowane i dochodziło nawet do tego, że struny głosowe były wypalane, żeby te zwierzęta nie wyły podczas tego strasznego procederu. To pokazuje poziom empatii pana premiera. Nie pierwszy raz pokazuje, że to daleko dla niego cecha - powiedział Suski.

Komentując stratę ponad miliarda złotych przez polski budżet z powodu zatrzymania eksportu koszernego mięsa do Izraela i krajów arabskich polityk powiedział, że "rząd powinien zadbac o równe dopłaty dla rolników [z UE - red.]. - Wtedy rolnicy nie byliby zmuszeni szukać dochodów w takich drastycznych dziedzinach. Ten rząd zamiast coś dla rolników to idzie w niemoralne strony zarabiania pieniędzy - zaznaczył Suski.

8 grudnia poseł PiS napisał na blogu, że skoro premier chce badać poziom bólu zwierząt to "może dokona badania na swoich ministrach albo posłach?". Dodał jednak, że "osobiście im tego nie żuyczy". "Natomiast przypalenie strun głosowych w przypadku niektórych z nich mogłoby być dobrym początkiem naprawy języka w naszym kraju, o co chce przecież zabiegać premier. W PO są na pewno oddani premierowi ludzie, którzy i w tym go wesprą. To może Niesiolowski zgłosiłby się na ochotnika?" - zastanawiał się Suski.

Youtube.pl, ml