Komorowski o stanie wojennym: hańba narodowa

Komorowski o stanie wojennym: hańba narodowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Michnik i Bronisław Komorowski (fot. GIXTER / newspix.pl/Wprost) Źródło:Newspix.pl
- Nie powinniśmy obchodzić rocznicy stanu wojennego, bo świętuje się tylko daty, które chce się uczcić. W Polskiej tradycji hańba narodowa, jaką jest wojna bratobójcza, w wyniku której z polskich rąk ginęli Polacy, nie jest warta utrwalania - mówi w rozmowie z Onetem prezydent Bronisław Komorowski.
Komorowski zestawia wprowadzenie stanu wojennego z Targowicą i zamachem majowym, które również, w jego ocenie, były przykładami hańby narodowej. - Nie powinno się upamiętniać rocznic tych wydarzeń. Trzeba pamiętać, a nie obchodzić - dodaje.

Co prezydent w takim razie myśli o marszu organizowanym przez PiS? - W Polsce mamy demokrację i każdy ma prawo do wyrażania swoich emocji i opinii poprzez demonstrację. Ja nie czuję potrzeby demonstrowania 13 grudnia. Data wprowadzenia stanu wojennego jest dla mnie warta wspomnień o tym, co się wydarzyło w wymiarze ogólnonarodowym jak i w moim własnym, rodzinnym m.in. dlatego, że moja rodzina odczuła mocno skutki internowania. 13 grudnia zawsze solidaryzuję się z rodzinami ofiar stanu wojennego jak i ze wszystkimi, którzy ucierpieli w tamtym trudnym dla Polski czasie - podkreśla. I dodaje, że w tym roku 13 grudnia uda się do więzienia w Białołęce, w którym został 13 grudnia 1981 roku internowany.

Prezydent odrzuca pozytywne oceny stanu wojennego, choć przyznaje, że każdy ma prawo do własnej oceny "swojej drogi życiowej i podjętych decyzji". - Stan wojenny był zabiciem polskiej nadziei na wolność i demokrację. Gen. Jaruzelski nie ratował Polski przed obcą interwencją. Stan wojenny był przedłużeniem trwania, za bardzo wysoką cenę, systemu komunistycznego. Zyskiem, z punktu widzenia władzy komunistycznej, okupionym zabitymi i rannymi rodakami było jedynie przedłużenie agonii PRL-u o osiem lat - przekonuje Komorowski.

Onet, arb
Ankieta: Jak oceniasz wprowadzenie stanu wojennego w Polsce w grudniu 1981 roku?