Terlikowski do Senyszyn: nie rozstrzelam pani, by pani pomóc

Terlikowski do Senyszyn: nie rozstrzelam pani, by pani pomóc

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Terlikowski (fot. JACEK HEROK / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Tomasz Terlikowski odrzucając propozycję legalizacji eutanazji w Polsce przekonywał na antenie TVN24 Joannę Senyszyn, że "jeśli chciałby pomóc pani profesor, to nie wyjąłby giwery i nie rozstrzelałby jej mówiąc, że chciał pomóc". Eurodeputowana SLD odpowiadała, że eutanazja to śmierć na życzenie, więc nikt nie zostałby w ten sposób pozbawiony życia bez wyrażenia na to zgody.
Senyszyn przyznała jednocześnie, że "trudno jest zrobić prawne regulacje dotyczące eutanazji". - Bo absolutnie niedopuszczalna jest sytuacja, kiedy starszy człowiek będzie się bał, że wbrew jego woli w jakichś okolicznościach zostanie pozbawiony życia - dodała. Terlikowski się z nią zgodził.

Publicysta nie zgodził się jednak z eurodeputowaną co do tego czy człowiek ma prawo zdecydować o zakończeniu swojego życia. - Nie możemy zmuszać ludzi do życia wbrew ich woli - mówiła. - O eutanazji nie mówimy wtedy, kiedy młody człowiek się zakochał i przeżył zawód miłosny i chce popełnić samobójstwo - zastrzegła. Tymczasem Terlikowski ostrzegał, że ludzie mogą być poddawani presji przez lekarzy i rodzinę, by poddać się eutanazji. - Nikt nie ma prawa do bycia zabitym - dodał. A na argument Senyszyn, że chore psy usypia się, by skrócić ich cierpienie Terlikowski odpowiedział pytaniem: - Czy pani dostrzega różnicę między człowiekiem a psem?

arb, TVN24