Młodzież Wszechpolska broni się przed Gazetą Polską. Wojna prawicy?

Młodzież Wszechpolska broni się przed Gazetą Polską. Wojna prawicy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Winnicki, fot. ©PIXEL / Newspix.pl Źródło: Newspix.pl
- Najkrócej rzecz ujmując – z Nowogrodzkiej, z siedziby PiS-u. Tam należy szukać inspiracji do tego ataku - mówi portalowi narodowcy.net Robert Winnicki, szef Młodzieży Wszechpolskiej pytany skąd wziął się atak "Gazety Polskiej" na jego środowisko.
- Zresztą, Gazeta Polska dostała według mnie „po łapach” z tamtego kierunku już we wrześniu ubiegłego roku, co można było zaobserwować w jej dwuznacznym stosunku wobec Marszu Niepodległości - dodaje.

Lider "Wszechpolaków" zdradza, że "gdy wraz z Jurkiem Wasiukiewiczem udali się do siedziby redakcji GP, by z jej redaktorami – Sakiewiczem i Czerwińską, omówić udział Klubów Gazety Polskiej w Marszu, atmosfera była bardzo dobra". - Zgodziliśmy się na dołączenie Sakiewicza do Honorowego Komitetu Poparcia, ustaliliśmy, że Kluby będą szły razem i że ich działacze wesprą Straż Marszu w pilnowaniu porządku - ujawnia i dodaje, że "padło z ich strony nawet zaproszenie do udziału w obchodach rocznicy 10 kwietnia".

- Ja na to odpowiedziałem, że mamy określone zastrzeżenia wobec formuły tych obchodów i mielibyśmy swoje warunki. Na pytanie: jakie? – odpowiedzieliśmy – po pierwsze mniej PiS-u. Ku naszemu zaskoczeniu usłyszeliśmy z drugiej strony – nam to też pasuje - wyznaje Winnicki.

Jego zdaniem już kilka dni później "Sakiewicz najwyraźniej dostał reprymendę od partyjnego zwierzchnictwa". - Opublikował artykuł, w którym napisał o osobnym sektorze Klubów, osobnej służbie porządkowej, no i przede wszystkim zdystansował się do części uczestników Marszu. Zachował się tak, jak facet, który przyjmuje zaproszenie na dużą imprezę z wieloma różnymi gośćmi i od progu krzyczy na głos: „z Kowalskim i Nowakiem pił nie będę”! Potem było już tylko gorzej - opisuje lider Młodzieży Wszechpolskiej.

Twierdzi, że "źródło ataków na Ruch Narodowy – czy to Korwina, czy Giertycha i spółki, czy Ryszarda Opary, czy Lipińskiego i innych pisowców, czy, jak dzisiaj, Gazety Polskiej – jest to samo". - Kilkuletnią, mozolną pracą, wbrew schematom obowiązującym na „starej prawicy”, powołaliśmy do życia ruch społeczny, który aktywizuje coraz większą liczbę osób, przede wszystkim młodych, o narodowych i patriotycznych przekonaniach. W tle tych politycznych ataków jest konflikt o charakterze pokoleniowym - ocenia Winnicki.

mp, narodowcy.net