Śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Łodzi i Warszawy były wzywane do 2,5-letniej Dominiki. Żaden jednak nie przyleciał - podaje Radio Zet.
2,5-letnia Dominika zmarła 27 lutego w łódzkim szpitalu. Dziewczynka w szpitalu znalazła się w stanie krytycznym.
Wcześniej jej matka próbowała wezwać pogotowie, jednak lekarz, zgodnie z jej słowami, uznał, że jest to niepotrzebne.
W związku z tą sytuacją Jurek Owsiak wraz z żoną wystosowali list otwarty, w którym postawili pod znakiem zapytania dalszą pomoc Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dla oddziałów dziecięcych w kraju.
Jak podaje Radio Zet helikoptery LPR nie przyleciały, gdyż w najbliższej Łodzi nie ma nocnego dyżuru, a w Warszawie nie pozwoliły na to warunki atmosferyczne.
ja, Radio Zet
Wcześniej jej matka próbowała wezwać pogotowie, jednak lekarz, zgodnie z jej słowami, uznał, że jest to niepotrzebne.
W związku z tą sytuacją Jurek Owsiak wraz z żoną wystosowali list otwarty, w którym postawili pod znakiem zapytania dalszą pomoc Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dla oddziałów dziecięcych w kraju.
Jak podaje Radio Zet helikoptery LPR nie przyleciały, gdyż w najbliższej Łodzi nie ma nocnego dyżuru, a w Warszawie nie pozwoliły na to warunki atmosferyczne.
ja, Radio Zet