Tiry w dłuuuuugiej kolejce

Tiry w dłuuuuugiej kolejce

Dodano:   /  Zmieniono: 
34 godziny muszą czekać kierowcy tirów na wjazd na Białoruś na przejściu w Koroszczynie. Tiry stoją tam w trzydziestokilometrowej kolejce.
"Utrudnienia są spowodowane ostatnimi opadami śniegu, które zasypały terminal w Koroszczynie. Samochody na terminalu poruszają się wolniej, nie mogą ruszyć z placu, mają problemy z podjazdami na wzniesienie na most na Bugu. To wszystko opóźnia odprawy" -  powiedział funkcjonariusz z terminala.

Kierowcy skarżą się, że terminal nie jest dostatecznie odśnieżony. "Jest mnóstwo śniegu, a pod śniegiem lód. Ja też miałem problemy z wyjechaniem, spod rampy wyciągał mnie inny kierowca ciągnikiem. Na dodatek pracuje tylko czterech celników" -  powiedział jeden z kierowców.

Celnicy zapewniają jednak, że kolejka się zmniejsza i jeżeli pogoda się nie pogorszy, to czas oczekiwania będzie coraz krótszy. "W ciągu ostatniej nocy odprawiliśmy 280 samochodów, to jest ok. 7  kilometrów kolejki. Liczymy, że odprawimy dzisiaj ok. 300 tirów, to będzie kolejne 7 kilometrów" - tłumaczył funkcjonariusz z  Koroszczyna.

Według służb drogowych i kierowców kolejka sięga 30 kilometrów. Tiry stoją na poboczu, co utrudnia pracę pługów i piaskarek. Na drodze leży jeszcze warstwa błota pośniegowego" - mówią drogowcy.

Nieco krótsza jest kolejka po stronie białoruskiej. Na wjazd do Polski kierowcy czekają tam 20 godzin.

em, pap