Lech Wałęsa, były prezydent i były lider Solidarności przyznaje na antenie TVN24, że gdyby obecny lider "S" Piotr Duda chciał być premierem to on "może by na niego postawił".
Wałęsa wyjaśnia, że za Dudą jest duchem ponieważ "cała jego (Wałęsy - red.) kariera była oparta na Solidarności". Stwierdza jednocześnie, że Duda, oprócz krytykowania rządu, powinien "podpowiedzieć jak lepiej rządzić". Dodaje, że na razie nie widzi, aby "S" miała lepszy pomysł na Polskę niż Donald Tusk. - A trochę się na tym znam - podkreśla.
Były prezydent ostrzega natomiast przed wariantem, w którym premierem zostałby Jarosław Kaczyński co, zdaniem Wałęsy, zakończyłoby się wojną domową. - Kaczyński nie wchodzi w rachubę - podkreśla. Dodaje, że liczy iż w wyborach "zwycięży rozsądek". Wałęsa stwierdza jednocześnie, że podziwia Tuska za to jak ten wytrzymuje ataki na siebie. - Na mnie były ataki, do dziś próbują mi Nobla odbierać, ale to jest dziwne, że ten człowiek wytrzymuje taki nacisk i napady. Tutaj wygrywa z nami wszystkimi i oby wytrzymał - zaznacza.
Solidarność Piotra Dudy przeprowadziła 26 marca pierwszy od wielu lat strajk generalny - objął on województwo śląskie i trwał cztery godziny.
arb, TVN24
Były prezydent ostrzega natomiast przed wariantem, w którym premierem zostałby Jarosław Kaczyński co, zdaniem Wałęsy, zakończyłoby się wojną domową. - Kaczyński nie wchodzi w rachubę - podkreśla. Dodaje, że liczy iż w wyborach "zwycięży rozsądek". Wałęsa stwierdza jednocześnie, że podziwia Tuska za to jak ten wytrzymuje ataki na siebie. - Na mnie były ataki, do dziś próbują mi Nobla odbierać, ale to jest dziwne, że ten człowiek wytrzymuje taki nacisk i napady. Tutaj wygrywa z nami wszystkimi i oby wytrzymał - zaznacza.
Solidarność Piotra Dudy przeprowadziła 26 marca pierwszy od wielu lat strajk generalny - objął on województwo śląskie i trwał cztery godziny.
arb, TVN24