"Bezdyskusyjnym ostrzeżeniem dla PO" premier Tusk nazwał porażkę kandydata PO w wyborach uzupełniających do Senatu w Rybniku oraz odwołanie prezydenta Elbląga z ramienia PO.
Premier przyznał, że porażka w Rybniku ma znaczenie, jednak dystansował się od sprawy Elbląga, ponieważ po otrzymaniu wyjaśnień od struktury regionalnej uznał, że "prezydent Elbląga zasłużył na to co dostał". - Tam nie było wielkiej polityki, a arogancja i brak wyczucia potrzeb mieszkańców. Nie wykluczam, że gdybym był mieszkańcem głosowałbym podobnie jak Ci którzy odwołali prezydenta - powiedział premier.
Tusk wyjaśnił, że w Rybniku do porażki doszło po błędach PO i wysunięci dwóch kandydatów związanych z PO. Jej byłego członka, który zajął drugie miejsce oraz obecnego, który zajął miejsce trzecie. - Przegrywamy wtedy, gdy robimy błędy, sytuacja w Rybniku była tego typu sytuacją - powiedział premier. Dodał, że "po powrocie ze służbowego wyjazdu będę prosił szefa śląskiej Platformy Obywatelskiej na trudną rozmowę".
ml
Tusk wyjaśnił, że w Rybniku do porażki doszło po błędach PO i wysunięci dwóch kandydatów związanych z PO. Jej byłego członka, który zajął drugie miejsce oraz obecnego, który zajął miejsce trzecie. - Przegrywamy wtedy, gdy robimy błędy, sytuacja w Rybniku była tego typu sytuacją - powiedział premier. Dodał, że "po powrocie ze służbowego wyjazdu będę prosił szefa śląskiej Platformy Obywatelskiej na trudną rozmowę".
ml