Gowin: decyzję o odwołaniu traktuję jako naturalną

Gowin: decyzję o odwołaniu traktuję jako naturalną

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Gowin (fot. Karol Kowalski / fotonews / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Reorganizacja sądów, projekty ustaw zmieniających wymiar sprawiedliwości, deregulacja zawodów - m.in. o tych sprawach mówił zdymisjonowany minister sprawiedliwości Jarosław Gowin (PO), podsumowując okres swego urzędowania.
Tusk przyznał, że minister Gowin wykonał dobrą pracę w kwestii deregulacji, ale "zaczął wytwarzać zbyt wiele problemów" i "sytuacje coraz trudniejsze do obrony". - Gowin koncentruje się na politycznych aspektach swojej działalności. Ministerstwo Sprawiedliwości nie jest miejscem do tworzenia kłopotliwych sytuacjach - mówił szef PO i rządu.

Jako następcę Gowina wskazał Marka Biernackiego (PO), byłego szefa MSWiA, obecnego szefa sejmowej komisji spraw wewnętrznych.

Jarosław Gowin zwołał konferencję, na której nie odpowiadał na pytania, wygłosił jedynie oświadczenie. Jak mówił, za pośrednictwem mediów chciał złożyć sprawozdanie ze swojej pracy. Jak dodał, premier postawił przed nim dwa najważniejsze zadania - usprawnienie pracy sądów oraz deregulację zawodów.

- Fatalny stan wymiaru sprawiedliwości blokuje rozwój gospodarki, to także źródło wielu ludzkich dramatów - mówił Gowin.

Minister oświadczył, że jego celem było skrócenie czasu oczekiwania przez Polaków na decyzję sądów. Dodał, że "mimo ogromnego oporu" części środowisk sędziowskich oraz prawie wszystkich partii politycznych, zreorganizował sąd, doprowadzając do bardziej równomiernego obciążenia sędziów pracą. - Nie likwidowałem sądów, likwidowałem prezesowskie stołki - zapewnił Jarosław Gowin.

Wśród swoich zasług minister wymienił też projekty zmian w kodeksie postępowania karnego oraz nową ustawę o prokuraturze. Jak mówił, niezależność członków wymiaru sprawiedliwości nie może być rozciągana do granic patologii, "jaką bywa zamiatanie pod dywan rażących błędów a nawet naruszeń prawa ze strony przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości".

Gowin wspomniał też o tym, że ruszył system nagrań rozpraw oraz uruchomione zostały portale orzeczeń sądowych.

- Znalazłem rozwiązanie dla bardzo ważnego problemu społecznego - mówił minister. - Mam na myśli groźbę opuszczenia więzień przez groźnych morderców i pedofilów - dodał. Zapewnił, że projekt przewidujący przymusowe leczenie tych osób jest po wszystkich konsultacjach.

- Wszystkie moje decyzje o wymiarze sprawiedliwości podejmowałem z myślą o interesach normalnych obywateli, a nie korporacji prawniczych - oświadczył Jarosław Gowin.

Zdymisjonowany minister mówił też o deregulacji zawodów. Przypomniał, że Sejm przyjął pierwszy pakiet deregulacyjny, rozluźniający dostęp do 50 zawodów. Według Gowina, dzięki temu dziesiątki tysięcy osób zyskały szansę na znalezienie pracy, a wielu młodych nie będzie musiało wyjeżdżać do pracy za granicą.

Jarosław Gowin mówił też o wpływie przepisów na gospodarkę. Powiedział, że od roku spółkę można zarejestrować w 24 godziny, a zakładający firmy nie muszą czekać na NIP 14 dni, lecz 3. Gowin przypomniał, że Bank Światowy pod koniec zeszłego roku uznał Polskę za lidera zmian w ułatwianiu prowadzenia biznesu.

- Nadal jesteśmy w tych rankingach wolności gospodarczej zawstydzająco nisko. Według Banku Światowego - na 55 - mówił minister.

- Sprawą fundamentalnej wagi jest powstrzymanie inflacji przepisów. Przepisów jest tak dużo, że od dawna zamiast ułatwiać, utrudniają one Polakom życie - podkreślił Gowin dodając, że podjął kroki, które miały zmienić tę sytuację i proces legislacyjny, który miał zostać poddany kontroli obywateli.

Jarosław Gowin wyraził nadzieję, że jego następca zechce kontynuować przynajmniej część rozpoczętych przez niego projektów. Odchodzący minister wyraził zadowolenie, że zastąpi go Marek Biernacki.

- Czy mój dorobek jest satysfakcjonujący? Ocenią Polacy - dodał Gowin. Podziękował też swoim współpracownikom, którzy - według niego - wykazali się m.in. odwagą w zmienianiu wymiaru sprawiedliwości.

- Panu premierowi dziękuję za to, że dał mi szansę pracy w rządzie i dużą swobodę w realizowaniu moich projektów - mówił. - Decyzję o moim odwołaniu traktuję jako naturalną, zwłaszcza w sytuacji pogłębiających się różnic między mną a Donaldem Tuskiem - stwierdził.

- Moich zwolenników chcę zapewnić, że będę ciężko pracował na rzecz wartości, które zawsze przyświecały mi w polityce - podsumował.

zew, TVN24