"Zorientowali się, że Wajda powie prawdę. Robią wszystko, żeby go zniszczyć"

"Zorientowali się, że Wajda powie prawdę. Robią wszystko, żeby go zniszczyć"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Wajda (fot. Teodor Kleczynski / Newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
- Oni się zorientowali, że prawdopodobnie reżyser Wajda w wielu przypadkach powie prawdę, a w tej prawdzie oni będą malutcy - powiedział były prezydent Lech Wałęsa, odnosząc się w TVN24 do słów byłych działaczy "Solidarności", że to nie on, lecz Bogdan Borusewicz był "mózgiem" strajku w Stoczni Gdańskiej.
Niedawno Henryka Krzywonos udzieliła "Wprost" wywiadu, w którym powiedziała, że to nie Lech Wałęsa był przywódcą strajku w Stoczni Gdańskiej, w sierpniu 1980 r., tylko Bogdan Borusewicz, obecny marszałek Senatu. Jeden z sygnatariuszy Porozumień Sierpniowych Andrzej Kołodziej w rozmowie z "Wprost" stwierdził, że "Krzywonos powiedziała prawdę".

W zeszłym tygodniu Borusewicz zapytany w "Sygnałach dnia” o to, jak rzeczywiście było, nie odpowiedział.

"Jak wół na gwiazdach"

Lech Wałęsa wystosował list otwarty do Borusewicza. Napisał do marszałka Senatu m.in., że ten na strajkowaniu znał się "jak wół na gwiazdach". Były prezydent dodał, iż stoczył "wielkie boje", by Borusewicz był tolerowany w Stoczni. O Henryce Krzywonos Wałęsa mówił, że "nie miała pojęcia, co się dzieje i jak się dzieje i do dziś tego chyba nie rozumie". - Raz spotkała w Stoczni Gdańskiej Borusewicza, to dla nie jest mózgiem - kpił.

"Nie miała mózgu, ale to w kontekście powiedziane"

- Pani Krzywonos powiedziała, że mózgiem strajku był Borusewicz. A ja odpowiadam z riposty, no to znaczy, ona nie miała mózgu. Wie pani, to będzie wielka draka. Ale to jest kontekście powiedziane - powiedział w rozmowie z Justyną Pochanke Lech Wałęsa. Dodał, że to jego odpowiedź na słowa Krzywonos była bardzo sensowna ale nieładna.

Wałęsa oburzył się na uwagę, że obraża Henrykę Krzywonos. O słowach Krzywonos powiedział, że jeśli takie coś się mówi, to "to bezrozumne jest" .

"Zniszczyć Wajdę i jego film"

Prowadzącej "Fakty po Faktach" zasugerował, że powinna zadać inne pytanie. - A po co w ogóle to wszystko? Czy pani wie, po co to jest, ta Krzywonos i ci inni? Otóż oni się zorientowali, że prawdopodobnie reżyser Wajda powie prawdę. W wielu przypadkach powie prawdę, a w tej prawdzie oni będą malutcy. Więc robią wszystko, żeby zniszczyć Wajdę i jego film - powiedział Lech Wałęsa. Były prezydent odniósł się do filmu "Wałęsa" w reżyserii Andrzeja Wajdy, w którym główną rolę zagrał Robert Więckiewicz. Obraz nie miał jeszcze premiery.

zew, Wprost, TVN24