Pawłowicz odpowiada krytykom: ja tylko cytowałam

Pawłowicz odpowiada krytykom: ja tylko cytowałam

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Krystyna Pawłowicz (fot. Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Prof. Krystyna Pawłowicz, posłanka PiS, która na antenie TVN24 ostro skrytykowała uczestniczki i uczestników tzw. Marszu Szmat (protestu przeciwko przedmiotowemu traktowaniu ofiar gwałtu) w specjalnym oświadczeniu tłumaczy, że wulgarne słowa użyte przez nią pochodzą z zaproszenia na "Marsz Szmat", a ona tylko zacytowała fragment tego zaproszenia.
"…dz... i dżentelmeni, damy i żigolaki, kurtyzany i alfonsi, napalone queery i wyzwoleni feminiści, cudzołożnice i jawnogrzesznicy, fetyszystki i transwestyci, córy Koryntu i sukinsyni, nierządnice i sutenerzy, dominy i niewolnicy, ladacznice i stręczyciele, dewiantki i puszczalscy, święte prostytutki i sprośni utrzymankowie, sodomitki i zbereźnicy, poliamorystki i swingerzy, wszetecznice i rozpustnicy, nimfetki i satyrzy, bezwstydnice i erotomani, cyklistki i ped… to jest nasza noc. Duszą, ciałem i seksem świętujemy 1. warszawski Marsz Szmat (Slutwalk)…” - brzmi fragment zaproszenia na demonstrację cytowany przez prof. Pawłowicz.

"Nie dodałam od siebie żadnego nowego określenia" - podkreśla następnie posłanka PiS. "Obecne obrażające mnie komentarze dowodzą jedynie hipokryzji moich oskarżycieli" - dodaje.

- Wychodzenie na golasa, w ogóle bez gaci, bez stanika, jest formą przyczynienia się (do gwałtu - red.). Te baby same się reklamowały. Po prostu szmaty - mówiła Pawłowicz na antenie TVN24. Posłanka stwierdziła też, że "ulica nie należy do k..., dz... i alfonsów" i przekonywała, że kobiety uczestniczące w "Marszu Szmat" miały brzydkie ciała i nie powinny straszyć mężczyzn piersiami.

arb