Ks. Lemański: choć wylewają na mnie wiadra pomyj, nie zamierzam odchodzić

Ks. Lemański: choć wylewają na mnie wiadra pomyj, nie zamierzam odchodzić

Dodano:   /  Zmieniono: 
FOT DAMIAN BURZYKOWSKI / NEWSPIX.PL Źródło: Newspix.pl
"Choć mnie depcą i wylewają kolejne wiadra pomyj, nie zamierzam odchodzić" – napisał ks. Wojciech Lemański na swoim parafialnym blogu.
Duchowny skomentował także deklaracje wiernych ze swojej byłej parafii, który twierdza, że odejdą z Kościoła. Zapewnia, że „szanuje ich decyzję i determinację”. "W efekcie ostatnich związanych ze mną wydarzeń na forach internetowych i w komentarzach pojawiły się również głosy zapowiadające odejście niektórych z Kościoła. Różni moi znajomi wydzwaniali do mnie i pisali listy, bym tych odchodzących zatrzymał" – czytamy we wpisie.

Duchowny tłumaczy, że "ani nikogo z Kościoła nie wypędzał, ani nie radził nikomu, by dla swojego dobra poszedł sobie, gdzie go serce i oczy poniosą". "Sam przypominałem, że choć czuję ogromną presję ze strony niektórych domowników Kościoła, bym wreszcie zrzucił sutannę i odszedł, to uchwyciłem się progu ojcowskiego domu i choć mnie depcą i wylewają kolejne wiadra pomyj, nie zamierzam odchodzić" – napisał.

Zasugerował jednak, że rozumie tych, którzy chcą odejść. "Szanuję wasz wybór, waszą decyzję, waszą determinację. Rozumiem, albo raczej staram się zrozumieć wasz ból, zniechęcenie, rezygnację, nieufność, obrzydzenie, strach, a nawet przerażenie..." – stwierdził.

eb, tvn24.pl