Rywin coraz bardziej oskarżany

Rywin coraz bardziej oskarżany

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura może postawić Lwu Rywinowi zarzut korupcji albo oszustwa za co grożą znacznie wyższe kary niż za płatną protekcję którą mu się zarzuca obecnie.
Zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik. Powiedział, że zaostrzenie zarzutów wobec Rywina to "naturalna konsekwencja działań" prokuratury.

"Od początku było wiadomo, że kwestia tylko pewnej protekcji, propozycja załatwienia określonej sprawy łączyła się z czymś innym. I tutaj można było rozważać (...) zarzuty korupcyjne bądź oszustwa, niezależnie od powoływania się na wpływy. Albowiem należało przyjąć, iż pan Lew Rywin albo współdziałał z innymi osobami w celu wymuszenia łapówki, a jeżeli nie, jeżeli działał sam, jak ostatnio oświadczył, to niezależnie od tego, że powoływał się na wpływy, o czym świadczy zapis kasety magnetofonowej, to  usiłował oszukać pana Adama Michnika" - wyjaśnił Olejnik w "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu.

Lew Rywin jest na razie podejrzany o płatną protekcję, za co grozi do 3 lat więzienia. Za korupcję grozi tymczasem do 12, a za oszustwo - do 10 lat więzienia.

Olejnik zapewnił, że prokuratura zrobi wszystko, aby ustalić, czy  ktoś stał za łapówkarską propozycją Rywina i kto to był. Zastrzegł, że decydująca jest postawa samego Rywina, ale ten na  razie odmawia wyjaśnień.

Według Olejnika, jawność postępowania przed sejmową komisją śledczą znacznie jednak utrudnia działania prokuraturze. "Pan Lew Rywin znajduje się w sytuacji komfortowej, albowiem nie mówiąc nic, ma jasno jak na dłoni podane wszystkie dowody i może się do  nich odnosić, komentować, a nawet dopasowywać swoją wersję zdarzeń do tego, co już ustalono w śledztwie" - powiedział Olejnik.

Podkreślił jednak, że "żelaznym dowodem" w sprawie jest nagranie rozmowy między Lwem Rywinem a redaktorem naczelnym "Gazety Wyborczej". "Biegli stwierdzili, że kaseta nie nosi cech podrabiania, manipulacji, zmian, czyli że jest autentyczna" - dodał.

Według zastępcy prokuratora generalnego, jeśli nie pojawią się nowe elementy w sprawie, prokuratura może "już wkrótce" zakończyć postępowanie w sprawie Rywina. Olejnik zastrzegł jednak: "Doświadczenia tego rodzaju spraw uczą, że może się w nich bardzo wiele zdarzyć, albowiem od jednego świadka, od jednej osoby, złożenia takich albo innych zeznań może zależeć, czy  otworzą się całkowicie nowe horyzonty czy też nie".

sg, pap