"Noce cudów" w czasie wyborów w PO? Gowin oskarża

"Noce cudów" w czasie wyborów w PO? Gowin oskarża

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Gowin (fot. KRZYSZTOF BURSKI / newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Jarosław Gowin komentując w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyniki wyborów na szefa PO (Gowin uzyskał w nich ok. 18 proc. oddanych głosów, Donald Tusk - 74,5 proc.) stwierdził, że w czasie wyborów zdarzały się "noce cudów" polegające na nagłym zwiększaniu się liczby członków poszczególnych kół Platformy Obywatelskiej.
W wyborach szefa PO mogli wziąć udział wszyscy członkowie Platformy Obywatelskiej (ostatecznie frekwencja wyniosła nieco ponad 50 proc.). Zdaniem Gowina w czasie wyborów wiele osób zapisano do partii w błyskawicznym tempie. - W wielu regionach nie udało się - mimo wielkich wysiłków biura krajowego partii - zapobiec sztucznemu "pompowaniu" kół. Znowu są "noce cudów". W Małopolsce w przeddzień zamknięcia list uprawniających do udziału w głosowaniu wpisano do Platformy kilkaset osób - stwierdził były minister sprawiedliwości.

W wyborach na szefa PO wzięło udział 21800 członków PO. Frekwencja wyniosła 51,12 procent.  Na Donalda Tuska zagłosowało 73,52 proc. biorących udział w głosowaniu (16028 głosów), Jarosław Gowin uzyskał 18,87 proc. poparcia (4114). 7,6 proc. stanowiły głosy nieważne (1658).

Platforma podając wyniki pominęła głosy nieważne. Oficjalnie podano, że Donald Tusk otrzymał 79,58 proc. głosów, a Jarosław Gowin - 20,42 proc.

Z informacji podanych przez PO wynika, iż uprawnionych do głosowania było ponad 42600 osób. 16028 głosów oznacza, iż Donalda Tuska aktywnie poparło niespełna 38 procent członków partii, którzy mogli głosować.

arb, "Rzeczpospolita"