Uczennica nie przyjęła Biblii. Nazwali ją "p...m antychrystem"

Uczennica nie przyjęła Biblii. Nazwali ją "p...m antychrystem"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Mężczyźni z Międzynarodowego Stowarzyszenia Gedeonitów mieli nazwać gimnazjalistkę "p...m antychrystem", gdy dziewczyna nie chciała przyjąć od nich Biblii - podaje "Gazeta Wyborcza".
Międzynarodowe Stowarzyszenie Gedeonitów to organizacja chrześcijańska. Do ich celów należy edukacja i popularyzacja wartości chrześcijańskich w społeczeństwie.

- Zaczepiali mnie, mówili coś o Nowym Testamencie. Podziękowałam, powiedziałam, że nie chcę, jestem innego wyznania. Wtedy jeden z mężczyzn nazwał mnie p...m antychrystem - mówi dziewczynka.

Mimo wszystko jeden z mężczyzn wrzucił uczennicy do torby egzemplarz Nowego Testamentu. Gimnazjalistka powiadomiła dyrekcję szkoły o całym zajściu.

Straż miejska została wcześniej poinformowana o akcji rozdawania Biblii przed szkołami. Miała ona trwać trzy dni.

Przedstawiciele Międzynarodowego Stowarzyszenia Gedeonitów zaprzeczają, by jeden z członków stowarzyszenia miał zwyzywać gimnazjalistkę. - Zdarzają się sytuacje, że ktoś podbiegnie i wyrwie kilka egzemplarzy. Może potem sami je rozdają? Spotykamy się z niemiłymi reakcjami, jesteśmy wyzywani od "jehowych". W czwartek rano przed gimnazjum na ul. Długojowskiej młodzież wyrzucała przez okna podpalone Pisma Święte. Dyrekcja wezwała policję, bo chciała nas przegonić. Jednak policja potwierdziła, że stoimy tam legalnie. Jeśli ktoś nie chce przyjąć od nas Pisma Świętego, po prostu tego nie robi, nie jesteśmy nachalni - tłumaczył Robert Cieślak z radomskiego obozu gedeonitów w rozmowie z "Gazetą Wyborcza".

ja, "Gazeta Wyborcza"