Wałęsa: rzuciłem majtki, skarpetki dziurawe. Potraktowano mnie z ohydą

Wałęsa: rzuciłem majtki, skarpetki dziurawe. Potraktowano mnie z ohydą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot. TVN24/x-news.pl)
Lech Wałęsa twierdzi, że został wprowadzony przez ambasadę w błąd i domaga się wyjaśnień, dlaczego musiał przejść kontrolę bezpieczeństwa na londyńskim lotnisku Heathrow, mimo że kilkakrotnie zapewniano go, że nie będzie to konieczne.
- Pytałem trzy razy, czy wszystko jest przygotowane "VIP-owsko". Informacja była, ze wszystko, wiec nie dbałem o pakowanie, rzuciłem majtki, skarpetki dziurawe no i jak poddano mnie kontroli, wyciągano to. Pokazywano z premedytacją. Zostałem potraktowany z ohydą - opisuje Wałęsa.

Do incydentu doszło, gdy Wałęsa wracał do kraju z brytyjskiej premiery filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Polska ambasada w Londynie wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że przed wizytą Lecha Wałęsy wystąpiła do brytyjskiego MSZ z wnioskiem o odstąpienie od kontroli na lotnisku, ale otrzymała odpowiedź odmowną. Jak wyjaśniono, podczas odprawy paszportowej były prezydent został poproszony o poddanie się rutynowej kontroli bezpieczeństwa. Ambasada podkreśliła, że byli prezydenci, byli premierzy, czy byli ministrowie nie mieszczą się "w kluczu osób, którym - według przepisów brytyjskich - przysługuje zwolnienie z kontroli granicznej przy wylocie".

arb, TVN24/x-news.pl