Debata o sześciolatkach w Sejmie. "Gdzie jest premier? Gdzie posłowie?"

Debata o sześciolatkach w Sejmie. "Gdzie jest premier? Gdzie posłowie?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sejm debatuje nad wnioskiem o referendum w sprawie objęcia sześciolatków obowiązkiem szkolnym (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Wiele krzeseł jest pustych, pan premier nie przyszedł i jest dzisiaj nieobecny nieusprawiedliwiony. Gdzie są posłowie, których tutaj brakuje? - pytał Tomasz Elbanowski w czasie toczącej się w Sejmie debacie nad wnioskiem o referendum w sprawie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Elbanowski wraz z małżonką był inicjatorem akcji zbierania podpisów (pod wnioskiem zebrano ich około miliona).
Pierwotnie wniosek o referendum miał być głosowany na obecnym posiedzeniu Sejmu, ale prezydium Sejmu przesunęło debatę o jeden dzień w związku z czym głosowanie nad wnioskiem odbędzie się dopiero na kolejnym posiedzeniu parlamentu. - Chciałbym zapytać, dlaczego ta debata została pozbawiona możliwości głosowania? Posłowie zostali dzisiaj pozbawieni prawa wyboru, tak jak my, rodzice, zostaliśmy pozbawieni prawa decydowania o posyłaniu sześciolatków do szkoły - oburzał się Elbanowski. - Patrząc po pustych krzesłach w Sejmie widzimy, dla kogo ważny jest los sześciolatków - dodał.

Elbanowski zarzucił też MEN, że to mija się z prawdą twierdząc, że w większości krajów Europy sześciolatki są objęte obowiązkiem szkolnym. - To jest nieprawdą, tak jak nieprawdą jest wiele innych komunikatów ze strony MEN. Przykro o tym mówić. Ta reforma od samego początku jest zbudowana na kłamstwie - podkreślił.

arb, Gazeta.pl