"Sytuacja PO jest bliska krytycznej"

"Sytuacja PO jest bliska krytycznej"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włodzimierz Cimoszewicz (fot.Wprost) 
- Platforma Obywatelska jako partia wodzowska straciła zdolność do wykorzystywania w pełni swojego potencjału intelektualnego. Subordynacja liczy się o wiele bardziej od kreatywności. Jako partia władzy przypomina stary statek, który stracił sterowność i zanurza się niebezpiecznie obciążony balastem tego wszystkiego, co przyczepiło się do kadłuba - mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Włodzimierz Cimoszewicz, były premier.
W ocenie Cimoszewicza PO jako partia zatraciła instynkt samozachowawczy i rozleniwiła się. - Aparat partyjny, jak w każdej partii, ma swoje autonomiczne cele, które nie pozostają w żadnym związku z zadaniami społecznymi. Aparatczycy walczą ze sobą nie widząc niczego poza tym i nie rozumiejąc, że w ten sposób dziurawią wspólną łódkę. Ta partia nie ma wyraźnego i wiarygodnego programu, a powtarzające się wyjątki od zasad sprawiły, że trudno uwierzyć, że ma jeszcze jakieś zasady. Sytuacja PO jest bliska krytycznej - podkreślił.

Były premier dodał też, że nie był zaskoczony dolnośląskimi taśmami PO, gdyż kupczenie posadami jest powszechne. - Tak robił AWS, później SLD po 2001 roku, PiS i ich kumple z LPR i Samoobrony, obecnie PO. Oczywiście pamiętam też o "polityce rodzinnej" PSL. To z jednej strony odrażające a z drugiej krótkowzroczne i głupie. Tysiące drobnych "załatwiaczy" nie rozumieją, jak bardzo szkodzą swojej formacji - zaznaczył.

Cimoszewicz powiedział też, że wcześniejsze wybory niczego by nie zmieniły. - Może jednak jakimś cudem rząd Tuska weźmie się do pracy i nie zmarnuje kolejnych dwóch lat? Kraj zasługuje na trochę stabilności, a to ostatnia rzecz, jakiej można się spodziewać od panów Kaczyńskiego  i Dudy - dodał.

ja, "Rzeczpospolita"