Dziewulski o pijanych kierowcach: bandyci, do aresztu na 30 dni!

Dziewulski o pijanych kierowcach: bandyci, do aresztu na 30 dni!

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Jerzy Dziewulski mówił w TVN24 o karaniu pijanych kierowców. Jego zdaniem, taki kierowca powinien zostać złapany, zatrzymany i wsadzony do aresztu. "Od razu. Na 30 dni" - stwierdził.
Dziewulski komentował wydarzenia z Kamienia Pomorskiego, gdzie w środę rozpędzone BMW, prowadzone przez pijanego i odurzonego narkotykami 26-latka, wpadło w spacerującą chodnikiem grupę ludzi, powodując śmierć sześciorga z nich. Przyznał, że jego brat zginał w podobnych okolicznościach.

- Jak patrzę na te zdjęcia, to widzę swojego brata, który zginął w bardzo podobnych okolicznościach. Został zabity przez pijanego kierowcę jadąc drugą stroną jezdni. Wraca mi to, co stało się wiele lat temu. (...) Dlatego może ja nie jestem dobrym rozmówcą bo nie potrafię być w tym przypadku obiektywny - stwierdził. Jego zdaniem, sprawcy nie można w żaden sposób wytłumaczyć. - On tłumaczy w rozmowie z prokuratorem, że to był wypadek, że to było zdarzenie losowe, że to niechcący, że on przeprasza i się kaja. Czy są słowa, które mogą określić go inaczej niż bydlaka? Zlekceważył wszystkich i wszystko. On nie chciał zabić? Przecież wsiadał bydlak w stanie nietrzeźwym, pod wpływem narkotyków - nie krył emocji były poseł i policjant. - To bandyta. Niech nie przeprasza - podkreślił Dziewulski.

Do tragicznego wypadku doszło ok. godziny 14 w Kamieniu Pomorskim w woj. zachodniopomorskim. Pijany kierowca wjechał w grupę ośmiu osób. Pięć z nich zginęło na miejscu - trzech mężczyzn i dwie kobiety. Do szpitala trafiła trójka dzieci - 10- i 8-letni chłopcy oraz 10-letnia dziewczynka. 10-latka nie udało się lekarzom uratować.

Kierowca wjechał w ludzi stojących w pobliżu przejazdu kolejowego w Kamieniu Pomorskim. - Świadkowie zdarzenia mówili, że huk podczas uderzenia był tak duży, jakby to było zderzenie z pociągiem. Także prędkość musiała być znaczna, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że ta droga jest dość specyficzna. Jest to odcinek kilkusetmetrowy, tam jest próg zwalniający. Z tego progu zwalniającego do przejazdu kolejowego jest  mniej więcej 500 metrów - relacjonował dla rmf24.pl Paweł Ukraiński z portalu kamienskie.info.

Policja stwierdziła u 26-letniego kierowcy samochodu osobowego 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń. Został zatrzymany i przetransportowany do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty. - Jutro będziemy z nim rozmawiać, żeby ustalić okoliczności zdarzenia - poinformowała RMF FM szczecińska. Sprawcy wypadku towarzyszyła w samochodzie kobieta. Była trzeźwa.

eb, tvn24.pl