Około południa do studia sieradzkiej rozgłośni Nasze Radio wtargnął Janusz P. 55-latek, który w zeszły piątek zaatakował Leszka Millera dzisiaj próbował dostać się do studia podczas wywiadu. Gościem w stacji radiowej był Zbigniew Krasiński, kandydat do PE z listy SLD. Janusz P. próbował wedrzeć się do studia, uderzał o szybę w drzwiach i krzyczał.
Na miejscu pojawiła się policja. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 100 złotych.
- To już drugi przypadek w ostatnich dniach. Musimy spotkać się z Bartłomiejem Sienkiewiczem, szefem MSW, i porozmawiać na ten temat. To, że po pierwszym ataku mężczyzna został wypuszczony, a po próbie kolejnego dostał mandat w wysokości 100 zł, może zachęcać innych do podobnych czynów - powiedział rzecznik SLD, Dariusz Joński. Był on świadkiem zdarzenia z zeszłego piątku.
Po ataku na Leszka Millera mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Napastnikowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Mimo dopuszczenia się kolejnego wykroczenia, 55-latek nadal pozostaje na wolności.
po, wyborcza.pl