- Mam nadzieję, że trafię na jakieś emocjonujące zawody - mówił szef SLD Leszek Miller, który poleciał dzisiaj rano do Soczi kibicować naszym olimpijczykom.
- Jutro biegnie pani Kowalczyk, więc może będzie kolejny medal, być może złoty - cieszył się polityk SLD. - Uważam, że nie warto łączyć polityki ze sportem - zaznaczył. - Nawoływanie do bojkotu olimpiady to relikt zimnej wojny i nie powinno się w tym uczestniczyć - ocenił.
tvn24.pl
tvn24.pl