Rodzice niepełnosprawnych dzieci okupują Sejm. "Jesteśmy zdesperowani"

Rodzice niepełnosprawnych dzieci okupują Sejm. "Jesteśmy zdesperowani"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rodzice niepełnosprawnych dzieci okupują Sejm. "Jesteśmy zdesperowani" (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Około 30 osób - rodzice wraz ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi - rozpoczęło w środę protest okupacyjny w Sejmie. Zapowiadają, że są gotowi zostać w gmachu Sejmu nawet cztery dni. W żadnym kraju Unii Europejskiej nie dochodzi do takiego skandalu jak tutaj, bo żaden premier, żadnego rządu nie doprowadziłby do sytuacji, w której rodzice z niepełnosprawnymi dziećmi wychodzą na ulicę - powiedziała jedna z protestujących matek.
Rodzice domagają się m.in. podwyższenia świadczeń. Chcą ponadto, aby ich całodobowa opieka nad niepełnosprawnymi dziećmi traktowana była przez państwo jako zawód. Rozmawiali z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem Kamyszem, pełnomocnikiem ds. osób niepełnosprawnych ministrem Jarosławem Dudą i rzeczniczką rządu Małgorzatą Kidawą-Błońską.

Na razie rodzice, którzy zrezygnowali z pracy zawodowej, aby opiekować się swoimi dziećmi, dostają 620 złotych świadczenia pielęgnacyjnego oraz 200 złotych specjalnej pomocy rządowej, od której nie są odprowadzane składki emerytalne. Po latach opieki nad swoimi dziećmi nie mają oni "prawa do godnej emerytury", a w sytuacji, gdy dziecko umiera, rodzic zostaje bez żadnego wsparcia ze strony państwa.

Obecnie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad projektem, który przewiduje, że najniższe świadczenie wynosić będzie 846,42 zł (z tego 620 zł świadczenia pielęgnacyjnego i 226,42 - wysokość składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne), a najwyższe odnosić się będzie do poziomu najniższego wynagrodzenia i wynosić będzie w 2017 r. ok. 2 tys. zł (w tym świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 1465 zł).

tvn24.pl, kg