Adamek: Od lat kuszono mnie, bym poszedł w politykę

Adamek: Od lat kuszono mnie, bym poszedł w politykę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Adamek, PIOTR KUCZA / newspix.pl Źródło:Newspix.pl
Tomasz Adamek, kandydat Solidarnej Polski w wyborach do Parlamentu Europejskiego, w rozmowie z Onet odniósł się do swojego startu z list partii Zbigniewa Ziobro oraz kontynuowania kariery boksera.
– Zamierzam stoczyć jeszcze dwie albo trzy walki i dopiero wtedy poświęcę się walce na innym polu. Tego typu walka również dostarczy mi emocji i niezbędnej dawki adrenaliny – zaczął i odniósł się do możliwości stoczenia pojedynku z Władimirem Kliczką – Jeszcze za wcześniej, by mówić o konkretach. Jak wiadomo boksem rządzi telewizja – jeśli stacja telewizyjna złoży mi taką propozycję – rozważę ją, ale póki co nie chcę się na ten temat wypowiadać – kontynuował.

Adamek powiedział, że w Europarlamencie będzie „bronić kopalń, przemysłu stanowiącego olbrzymią część polskiej gospodarki”. – Na zwałach zalega 5 milionów ton węgla, a zamyka się kolejne kopalnie i zwalnia tysiące osób. Młodzi ludzie nie mają pracy, siedzą po sklepami i piją piwo, bo nie znajdują zatrudnienia. Albo wyjeżdżają zagranicę w poszukiwaniu lepszego życia. Zamierzam zmienić taką rzeczywistość – dodał.

Bokser zauważył, że był „od lat kuszony, aby pójść w politykę”. Przypomniał, że gdy był młodszy „chciał pokazać swój talent”, a teraz „chce swoją aktywność przenieść na inny grunt”. Adamek nie ukrywa, że „od kilku lat ma kontakt z Ziobrą” a ich „poglądy są zbieżne – hołdują tym samym wartościom”.

Kandydat Solidarnej Polski odniósł się też do swojego zatargu z prawem w Stanach Zjednoczonych. – Przede wszystkim nie zostałem poddany badaniu alkomatem. Wpadłem wtedy w poślizg i uderzyłem w samochód. Przyjechała policja. Funkcjonariusze utrzymywali, że byłem zamroczony. Rzeczywiście - mogłem sprawiać takie wrażenie, bo w momencie uderzenia w samochód otworzyły się poduszki powietrzne. W momencie wystrzelenia poduszki człowiek otrzymuje cios jakby go koń kopnął. Dlatego byłem oszołomiony. Oto cała prawda. Wokół tej sytuacji narosło wiele historii, nieprawdziwych historii. Tuż przed kampanią próbuje się mnie zdyskredytować w oczach wyborców – podsumował Adamek.

kl, Onet