Jednoręki bandyta powraca, ale… podatek go nie dotyczy

Jednoręki bandyta powraca, ale… podatek go nie dotyczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jednoręki bandyta powraca, ale… podatek go nie dotyczy (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Ustawa hazardowa funkcjonuje od 4 lat. W tym czasie zmniejszyły się wpływy do budżetu z tytułu podatku od gier. Największe spadki odnotowano w przypadku automatach o niskich wygranych, do których zalicza się tzw. jednoręki bandyta.
Tymczasem okazuje się, że nieoficjalnie jednoręcy bandyci wciąż przynoszą duże zyski dzięki luce prawnej, którą wychwycili ich właściciele po wyroku Trybunału Sprawiedliwości, który zapadł w 2012 r. Chodzi o to, że wciąż nie ma wyjaśnienia kwestii prawnych, a ponadto zmian w polskim prawie nie zostały ratyfikowane przez Komisję Europejską. W praktyce oznacza to tyle, że tak długo jak tego wyjaśnienia nie będzie, każde zatrzymanie automatów będzie się kończyło wyrokiem sądu. W większości przypadków są one korzystne dla właścicieli automatów. W związku z tym jednoręcy bandyci ukradkiem wracają m.in. do barów czy kiosków, tworząc szarą strefę. Automaty te nie są obłożone żadnymi podatkami.

kl, Dziennik Gazeta Prawna