Pitera: Gdyby Kamiński zrzekł się immunitetu, nie byłoby sprawy

Pitera: Gdyby Kamiński zrzekł się immunitetu, nie byłoby sprawy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Julia Pitera, fot. Wprost 
Dzisiejsze posiedzenie Sejmu ws. uchylenia immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu z Prawa i Sprawiedliwości będzie miało charakter poufny. Będzie zamknięte i ściśle chronione przed wyciekiem informacji. W rozmowie z TOK FM Julia Pitera z Platformy Obywatelskiej skomentowała sprawę.
Prokuratura chce postawić byłemu szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariuszowi Kamińskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych. – Gdyby Mariusz Kamiński zrzekł się immunitetu, nie byłoby tej historii. Śledztwo jest związane z operacjami mającymi klauzulę tajności, które nie mogą być ujawnione. Proszę pokazać kraj, w którym służba kończy działania i wszyscy rozmawiają o nich otwartym tekstem – zaczęła Pitera.

– Od czasu do czasu tajemnice państwa wyciekają. Nasz Sejm jest rozplotkowany i to nie w sprawach fundamentalnych. Bo nie mówimy o sprawach fundamentalnych, o prawach człowieka. Mówimy o podejrzeniu naruszenia prawa przez funkcjonariusza – kontynuowała.

Według europosłanki zabezpieczenie Sejmu zależało od procedur, ale także od dobrej woli Kamińskiego, który mógł dobrowolnie zrzec się immunitetu. – Podejrzewam, że niezrzeczenie się immunitetu ma ukryty cel. Bezkarnie będzie można dyskutować i zasiewać w głowach ludzi nieprawdziwe informacje, które pewnie wyciekną. A że będzie to objęte klauzulą tajności, nie będzie pan mógł tego zweryfikować. Tak się rodzi plotka – podsumowała Pitera.

AT, TOK FM