Dr Marek Kochan, specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego ocenił w TVP Info, że sygnałem, że coś się zmienia będzie moment, kiedy PO zejdzie poniżej 20 proc.
- To jest przewidywalne, bo nie mówimy tylko o aferze taśmowej, ale bardzo wielu aferach, które się teraz kumulują - dodał ekspert. Zaznaczył też, że "w przypadku PiS sygnałem, że dokonała się jakaś zmiana, byłby wynik tej partii w okolicach 40 proc.".
Jego zdaniem, "na razie być może ludzie kupują retorykę premiera, że mamy tu bitwę trzech kelnerów z państwem". Zaznaczył, że ta narracja jest absurdalna i odwraca uwagę od tego, co jest istotą sprawy czyli treści.
Ocenił, że bardzo złe notowanie PO nie wchłonęły jeszcze afery taśmowej. – Była taka wypowiedź posłanki PO: bierzemy się do roboty. Myślę, że wiele osób przed telewizorami wybuchło śmiechem. Znaczy: idziemy spożyć obiad z ośmiornicami za 1,5 tys. zł, obluzgać i poopowiadać jakieś świńskie kawały. Tak sobie ludzie mogą to wyobrażać i myślę, że to będzie trochę trwało. Natomiast w przypadku PiS sygnałem, że dokonała się jakaś zmiana, byłby wynik w okolicy 40 proc. – podkreślił ekspert.
TVP Info
Jego zdaniem, "na razie być może ludzie kupują retorykę premiera, że mamy tu bitwę trzech kelnerów z państwem". Zaznaczył, że ta narracja jest absurdalna i odwraca uwagę od tego, co jest istotą sprawy czyli treści.
Ocenił, że bardzo złe notowanie PO nie wchłonęły jeszcze afery taśmowej. – Była taka wypowiedź posłanki PO: bierzemy się do roboty. Myślę, że wiele osób przed telewizorami wybuchło śmiechem. Znaczy: idziemy spożyć obiad z ośmiornicami za 1,5 tys. zł, obluzgać i poopowiadać jakieś świńskie kawały. Tak sobie ludzie mogą to wyobrażać i myślę, że to będzie trochę trwało. Natomiast w przypadku PiS sygnałem, że dokonała się jakaś zmiana, byłby wynik w okolicy 40 proc. – podkreślił ekspert.
TVP Info
