Adwokat Wiplera: Nie było tam agresji, a już na pewno werbalnej

Adwokat Wiplera: Nie było tam agresji, a już na pewno werbalnej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przemysław Wipler (fot. mat. prasowe PiS)
Jak wynika z uzasadnienia aktu oskarżenia, do którego dotarł TVN24, podczas incydentu na Mazowieckiej, poseł Przemysław Wipler,kopał, szarpał i obrażał policjantów. - Zapoznałem się z materiałem dowodowym, zarówno z zeznaniami świadków, jak i materiałem filmowym (...) i nie było tam agresji, a już na pewno nie werbalnej - twierdzi adwokat polityka, mec. Krzysztof Wąsowski.
Przemysław Wipler jest podejrzany o naruszenie nietykalności i znieważanie policjantów podczas pamiętnego incydentu na ul. Mazowieckiej. Zdarzenie miało miejsce w październiku 2013 r. Według policji, poseł zachowywał się agresywnie i wulgarnie wobec funkcjonariuszy. W wersji Wiplera, on świętował wiadomość o kolejnej ciąży swojej żony. Wtedy Jak wyjaśniał, przed jednym z warszawskich klubów włączył się do interwencji funkcjonariuszy wobec innej osoby, a to policjanci byli wobec niego agresywni.
 
 
Akt oskarżenia został zbudowany m.in. na podstawie zapisów z monitoringu i relacji świadków oraz policjantów biorących udział w akcji. W uzasadnieniu do aktu, do którego dotarło TVN24, napisano m.in., że poseł poruszał się "chwiejnym krokiem", porozumiewał się "bełkotliwą mowę", kopał funkcjonariuszy czy szarpał za mundur.  "Z uwagi na fakt, iż zachowanie Przemysława Wiplera stawało się coraz bardziej agresywne, drugi z funkcjonariuszy wobec kopiącego i leżącego przez cały czas na pierwszym policjancie mężczyzny użył gumowej pałki, zadając nią uderzenia w uda i łydki nóg, którymi w dalszym ciągu Przemysław Wipler kopał funkcjonariuszy. (...)" - napisano w akcie.
- Zapoznałem się z materiałem dowodowym, zarówno z zeznaniami świadków, jak i materiałem filmowym. I nic takiego tam nie widziałem, nie było czegoś takiego. Może ja inaczej patrzę na to wszystko... ale nie było tam agresji, a już na pewno werbalnej... Nie wiem, skąd to się wzięło w materiale. Rozumiem, że świadkowie tak zeznają, ale to są świadkowie tylko jednej strony - twierdzi adwokat Wiplera mec. Krzysztof Wąsowski.
TVN24