Palikot: Prof. Chazan? Jest rodzajem współczesnego Hannibala

Palikot: Prof. Chazan? Jest rodzajem współczesnego Hannibala

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. KRZYSZTOF BURSKI / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Chazan jest rodzajem współczesnego Hannibala, który w imię pseudoreligijnych wartości skazuje na cierpienie tę istotę, która się urodziła. To jest potworność i nie wiem kim trzeba być, żeby coś takiego zrobić - stwierdził na antenie Radia Zet szef Twojego Ruchu Janusz Palikot. Polityk dodał też, że prof. Chazan powinien zostać odwołany ze stanowiska.
W ocenie Palikota profesor Bogdan Chazan powinien adoptować dziecko swojej pacjentki, której wcześniej odmówił aborcji. - Niech je wychowuje, patrzy, jak umiera, jak wisi to jedno oko, jak mózg jest poza czaszką. Niech na to patrzy - stwierdził Janusz Palikot.

- Powinien powiedzieć, że ma takie przekonania i uprzedza, że będzie przeciwko aborcji. Krótko, prosto i uczciwie. Tej uczciwości zabrakło - dodał Palikot.

Szef Twojego Ruchu nie krytykował jednak samej instytucji klauzuli sumienia. - Profesor Chazan i jemu podobni Hannibale dokonują manipulacji. Używają klauzuli wolności sumienia nie po to, aby nie wziąć w czymś udziału, ale aby wymusić na rodzicach urodzenie dziecka, którego oni nie chcą. Przekraczają terminy, przeciągają badania, doprowadzają do sytuacji bez wyjścia - zaznaczył Palikot.

70 tys. złotych kary

2 tyg. temu stołeczna prokuratura wszczęła śledztwo ws. "narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie w związku z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży". Dyrektor szpitala - prof. Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił wykonania aborcji u kobiety, mimo że były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Nie wskazał też pacjentce innego lekarza lub placówki, gdzie można by wykonać zabieg.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz potwierdził, że kontrola wykazała nieprawidłowości w przestrzeganiu procedur w szpitalu prowadzonym przez prof. Chazana. Nałożono na nią karę finansową w wysokości 70 tys. zł.

Dramat rodzinny 

Kontrolę w szpitalu Św. Rodziny w Warszawie, popularnie zwany szpitalem na Madalińskiego, zaczęły się m.in po publikacji tygodnika "Wprost".

Jest kwiecień tego roku, niespełna 38-letnia pacjentka dowiaduje się, że jej dziecko, które od zaledwie 22. tygodni nosi w brzuchu, ma szereg wad głowy, twarzy, mózgu i jest tak chore, że po narodzinach umrze. Jest tak chore, że nie można go leczyć.Przez ponad dwa tygodnie kobieta przechodzi serię badań potwierdzających tę diagnozę. W 25. tygodniu ciąży dostaje od prof. Bogdana Chazana, dyrektora szpitala i wybitnego ginekologa, dokument podpisany przez niego, w którym odmawia wykonania aborcji ze względu na konflikt sumienia.

Rozumiem klauzulę sumienia, rozumiem też deklarację wiary podpisaną za namową Wandy Półtawskiej – przyjaciółki Karola Wojtyły i lekarza – kilka tygodni temu przez ponad 3 tys. lekarzy, w tym ginekologów. Rozumiem, że ci ostatni, ze względu na tzw. konflikt sumienia, są w stanie odmówić przeprowadzenia zabiegu przerwania ciąży. Prawo mówi jednak, że w takim wypadku muszą się zatroszczyć o pacjentkę i wskazać szpital, w którym aborcja jest wykonywana. Prof. Chazan zamiast tego zaproponował pacjentce hospicjum dla jej dziecka.

Radio Zet