Rzecznik prasowy KWP w Rzeszowie podinsp. Wiesław Dybaś poinformował, że do wypadku doszło ok. godz. 9.30. Samolot zawadził o dach zabudowań fabrycznych i spadł na ziemię. Pilot zdołał się wydostać i przebiegł kilkanaście metrów. Chwilę później samolot zapalił się.
Według wstępnych ustaleń, przyczyną wypadku była awaria silnika. Ranny pilot powiedział uczestniczącym w akcji ratowniczej, że "stanęło śmigło i musiał obniżyć lot". W chwilę później samolot zderzył się z dachem zabudowań i spadł na ziemię.
Awionetka leciała z Pruszcza Gdańskiego. Pilotował ją Wiktor O., mieszkaniec województwa pomorskiego. Wskutek wypadku doznał otwartego złamania nogi i urazu głowy. Został przewieziony do szpitala w Krośnie. Spadająca awionetka nie wyrządziła większych szkód materialnych w fabryce amortyzatorów Delphi w Krośnie.
sg, pap